Luksusowy pływający hotel w Dubaju. Byliśmy na pokładzie

Najsłynniejszy oceaniczny liniowiec świata Queen Elizabeth 2 rozpoczyna swoje drugie życie. Obecnie pełni rolę luksusowego pływającego hotelu i centrum kongresowo-rozrywkowego w Dubaju. Nasz współpracownik jako pierwszy polski dziennikarz miał okazję zwiedzić jego odnowione wnętrza.

13-pokładowy transatlantyk Queen Elizabeth 2, był na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku największym, najbardziej luksusowym i do ostatnich dni swojej służby w 2008 r., najszybszym morskim statkiem pasażerskim świata. Obecnie od 10 lat stoi zacumowany w porcie w Dubaju. W kwietniu 2018 r. ponownie zaczął przyjmowć gości na swój pokład. Oferuje im piękną podróż. Tym razem nie jest to morski rejs, lecz sentymentalna podróż w czasie do XX wieku, epoki wielkich oceanicznych liniowców pływających po Atlantyku z Wielkiej Brytanii do USA.

Podczas pobytu w Dubaju każdy może zwiedzić, a nawet zamieszkać na statku, którym podróżowali m.in.: Królowa Elżbieta II, członkowie angielskiej rodziny królewskiej, Prezydenci USA Jimmy Carter i George W. Bush, Premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, Buzz Aldrin, jeden z pierwszych astronautów, którzy wylądowali na Księżycu, a także liczni światowej sławy artyści jak np. aktorki Elizabeth Taylor czy Julia Andrews, ex Beatlesi George Harrison i Ringo Star, David Bowie, Rod Steward, Elton John i niezliczona rzesza milionerów i miliarderów.

Gdy wodowano Queen Elizabeth 2 w 1969 r. był to najdroższy statek pasażerski świata. Jego budowa pochłonęła 29 mln funtów. Jak podał brytyjski dziennik „The Telegraph” w ciągu 39 laty morskiej służby 15 razy więcej pieniędzy niż na jego budowę wydano na remonty i modernizację statku.

O tym jak znakomicie bawiono się podczas transatlantyckich i okołoziemskich podróży najlepiej świadczy fakt, że co roku na jego pokładzie wypijano ok. 70 000 butelek szampana i 600 000 litrów innych napojów, a ilością soków owocowych wypijanych w ciągu roku można było 8 razy wypełnić trzy baseny znajdujące się na statku. Co roku goście Queen Elizabeth 2 spożywali 1 tonę kawioru i 20 ton homara.

Na Queen Elizabeth 2 nie tylko bawiono się ale i niektórym zdarzało się twórczo pracować. Brytyjski wokalista, kompozytor i autor tekstów Dawid Bowie w trakcie podróży liniowcem przez Atlantyk we wrześniu 1972 r. napisał piosenki, które stały się częścią jego albumu Aladdin Sune.

Queen Elizabeth 2 była najdłużej pływającym transatlantykiem. Przez 39 lat liniowiec przewiózł 2,5 mln pasażerów i odbył 1400 rejsów. Łącznie przepłynął 6 mln mil morskich, czyli ponad 11,1 mln km (więcej niż jakikolwiek inny statek pasażerski w historii). Jest to odległość porównywalna z 277-krotnością opłynięcia Ziemi wzdłuż równika lub ok. 28-krotnością odległości z Ziemi na Księżyc. Transatlantyk, którego głównym zadaniem było pływanie na linii z Southampton w W. Brytanii do Nowego Jorku w USA, 806 razy pokonał Atlantyk i odbył 25 podróży dookoła świata, odwiedzając ponad 200 portów.

Gdy w 1969 r. wodowano Queen Elizabeth 2 był to największy statek pasażerski świata. Zabierał w rejs 1777 pasażerów i 1040 osób obsługi. Podczas jednego rejsu zdarzyło mu się przewieźć ponad 3000 pasażerów. Na statku znajdowało się największe kino na morzu na ok. 500 osób. Przez 40 lat morskiej żeglugi był to najszybszy statek pasażerski świata. Mógł on rozwinąć rekordową prędkość 34 węzłów (63 km/h). Tak dużą prędkością statek mógł osiągnąć dzięki dziewięciu dieslowskim silnikom, z których każdy miał wielkości dwupiętrowego autobusu. Podczas rejsu statek zużywał około 18,05 ton paliwa na godzinę, w sumie prawie 433 ton paliwa w ciągu dnia.

Osobą najdłużej przebywającą na statku była Beatrice Muller z New Jersey, która pływała na liniowcu non stop przez 14 lat traktując Queen Elizabeth 2 jako „dom spokojnej starości”. Miała ona status rezydenta i płaciła za miesięczny pobyt 3500 funtów. Jak sama mówiła jej ulubionymi zajęciami na statku był taniec, gry i staranie się, aby nie jeść.

Swój ostatni rejs Queen Elizabeth 2 odbyła w listopadzie 2008 r. kierując się do Dubaju. Statek został kupiona za 100 mln USD przez dubajską spółkę inwestycyjną Istihmar w celu przekształcenia go w luksusowy pływający hotel.

Od tego czasu liniowiec stał zacumowany w porcie. Światowy kryzys finansowy spowodował odroczenie w czasie pomysłu uruchomienia na nim hotelu. W tzw. międzyczasie pojawiały się plany sprzedaży statku do RPA czy Chin. Wolę jego odkupienia wyrażali też Anglicy.

Ostatecznie zrealizowano pierwotną koncepcję i Queen Elizabeth 2 przekształcono w luksusowy, czterogwiazdkowy hotel i centrum kongresowo-rozrywkowe. Statek został gruntownie odrestaurowany, dzięki czemu przywrócono mu dawną świetność. Udało się zachować tak podziwiane cechy wystroju statku, jak meble z epoki, piękne obrazy czy słynne pamiątki. Oryginalne iluminatory nadają morskiego charakteru wspaniale zmodernizowanym pokojom gościnnym, zaś w kilku oryginalnych restauracjach zachowano dawne nazwy i wystrój. Z jednej strony udało się utrzymać autentyczne elementy statku, z drugiej - wyposażono go w najnowsze technologie.

Obecnie transatlantyk stoi zacumowany w porcie Mina Rashid w Dubaju. Bezpośrednio przed statkiem wybudowano pawilon, w którym znajduje się hotelowe lobby. Przylega do niego wystawa dotycząca historii legendarnego statku, który pod koniec lat 60-tych XX wieku był pionierem nowoczesnego wzornictwa i zastosowania nowych technologii. Tak się składa, że współcześnie te określenia kojarzone są z miastem, w którym przyszło mu obecnie cumować.

Na ekspozycji można obejrzeć m.in. plansze obrazujące budowę i historię oceanicznego liniowca. Jest tu multimedialny mostek kapitański z ekranami prezentującymi widok na morze, jaki mieli oficerowie podczas nawigacji, kabinę I klasy, ekspozycję nowoczesnego wzornictwa wyposażenia wnętrz liniowca, popiersie Królowej Elżbiety - patronki statku oraz wiele oryginalnych przedmiotów z wyposażenia transatlantyka.

Po ekspozycji i wnętrzach statku oprowadzał mnie Mark Burger, koordynator sprzedaży na Queen Elizabeth 2, swoimi opowieściami przybliżając mi niezwykle ciekawą historię legendarnego liniowca.

Stępkę pod budowę Queen Elizabeth 2 położono 5 lipca 1965 r. Zleceniodawcą jej budowy była słynna linia żeglugowa Cunard Line. Statek wybudowano w stoczni w Clydebank w Szkocji na tej samem pochylni, na której zbudowano wcześniejsze kultowe liniowce kompani żeglugowej Cunard m.in. Lusitanie, Queen Mary i Queen Elizabeth.

Od 1969 do 2008 r., liniowiec pływał w jej barwach. Przez osiem miesięcy w roku statek kursował po Atlantyku pomiędzy W. Brytanią i USA, a zimą pełnił funkcję statku wycieczkowego na ciepłych morzach. Do 2004 r. Queen Elizabeth 2 była okrętem flagowym Cunard Line. Swoją nazwę przejęła od poprzedniego liniowca Cunarda, statku Queen Elizabeth.

- Matką chrzestną statku była Elżbieta II, królowa W. Brytanii. Liniowiec ma 294 m długości i posiada 13 pokładów. Na transatlantyku znajdowało się kilkanaście restauracji, barów, nocny klub, kasyno, salony kosmetyczne, szpital, pasaż handlowy z 11 sklepami, w tym z oddziałem słynnego londyńskiego domu towarowego Harrods, kaplica, a nawet synagoga - opowiada Mark Burger.

Queen Elizabeth 2 miała także największą bibliotekę na morzu z 6000 książek.

Rok 1969, kiedy wodowano Queen Elizabeth 2, był momentem wkraczania nowoczesności do wszystkich dziedzin życia. Na świecie był to czas przełomowych przemian technologicznych, obyczajowych i estetycznych: startu statku kosmicznego Apollo 11 i lądowania pierwszych ludzi na Księżycu, powstania prototypu pierwszego naddźwiękowego samolotu pasażerskiego Concorde i premiery filmu Odyseja Kosmiczna 2001.

Podążając za dokonującymi się w świecie zmianami, projektanci wnętrz Queen Elizabeth 2 odeszli od przedwojennego, klasycznego wystroju transatlantyków w stylu Art Deco. W wyposażeniu statku wykorzystano nowoczesne rozwiązania: aluminium, stal nierdzewną, plastikowe laminaty, szkło, a kabiny oraz publiczne przestrzenie przyozdobiono dziełami abstrakcyjnej współczesnej sztuki.

W maju 1982 r. w trakcie wojny o Falklandy rząd brytyjski zarekwirował transatlantyk i powierzył mu misję przetransportowania ponad 3000 tys. żołnierzy, których zadaniem było odbicie wysp zajętych przez argentyńskie wojsko. W tym celu statek skierowano do stoczni, aby przygotować go do wojny.

Cenne przedmioty z wyposażenia luksusowego statku złożono w magazynach, a piękne dywany przykryto 2 tys. pilśniowych płyt, aby uchronić je przed zniszczeniem. Wszystkie pomieszczenia przystosowano dla wojska. Na statku zainstalowano trzy stanowiska do lądowania śmigłowców, wyposażono go w system rur paliwowych do tankowania na morzu, a jedna czwarta długości poszycia statku została wzmocniona stalowymi blachami.

Po przywróceniu wnętrz statku do dawnej świetności i wyposażeniu ich w najnowsze technologie stworzono dla gości komfortowe warunki do wypoczynku. Hotel Queen Elizabeth 2 oferuje klientom 224 pokoje i apartamenty różnych kategorii, 9 restauracji, barów i klubów, spa oraz obsługę concierge.

Wkrótce po oficjalnym otwarciu hotelu ilość obiektów gastronomicznych zwiększy się do 13. Otwarty zostanie także pasaż handlowy Dubai Duty Free, prywatna plaża, siłownia, basen, teatr i kino na ok. 500 miejsc oraz Grand Lounge z programem rozrywkowym na żywo, a także 25 sal konferencyjnych. Wiele restauracji zachowało nie tylko oryginalne nazwy, ale i taki sam wystrój jaki miały wcześniej.

Turyści mogą korzystać z pokoi typu Standard i Superior z oryginalnymi, typowo okrętowymi okrągłymi iluminatorami (oknami) oraz siedmiu rodzajów apartamentów z dużymi oknami od podłogi do sufitu, przez które można podziwiać widok na morze lub imponującą panoramę Dubaju.

Niektóre pokoje i apartamenty dysponują balkonem.

Ciekawie zapowiada się funkcjonowanie Grand Lounge, na którego scenie co tydzień będą prezentowane nowe programy kabaretowe, a także przedstawienia w pokładowym teatrze.

Dużym powodzeniem wśród gości cieszy się The Golden Lion zaprojektowany jak typowy angielski pub.

Z pewnością nie lada atrakcją będzie też urządzenie wesela na statku, którym pływały: m.in. brytyjska Królowa, Julia Andrews, David Bowie i Elton John. Będąc w Dubaju warto wpaść choćby na drinka, dobry obiad czy kolację, zamieszkać, a nawet wyprawić tu swoje wesele. Nawet najkrótszy pobyt na pokładzie Queen Elizabeth 2 na długo zapadnie w pamięci każdego gościa.