Miała w oku cztery nicienie. Mieszkanka Nebraski mogła stracić wzrok
68-letnia kobieta spędzała zimę w osadzie Carmel Valley w Kalifornii. Któregoś dnia podczas treningu wbiegła w rój much. Było ich tak dużo, że musiała strącać owady z twarzy i wypluwać je z ust. Miesiąc po tym wydarzeniu zaczęło jej doskwierać podrażnienie prawego oka.
Zanim przyczyna dyskomfortu stała się jasna, minęło jeszcze trochę czasu. Podczas przemywania oka 68-latka zauważyła w nim przezroczystego robaka. Miał długość ponad 1 cm.
Nim udała się do okulisty, wyjęła z oka drugiego. Lekarz natomiast wyciągnął z oka pacjentki trzeciego robaka i przepisał antybiotyki. Nie był to jednak koniec nieprzyjemnych doświadczeń, bo po powrocie do domu kobieta nadal odczuwała dyskomfort w oku.
Kolejna wizyta u okulisty potwierdziła jedynie wystąpienie brodawkowate zapalenie spojówek. Lekarz nie stwierdził w oku obecności dodatkowych ciał obcych. Potwierdziła je na natomiast sama pacjentka, której udało się wyciągnąć z oka czwartego – ostatniego już – robaka.
To, co tygodniami dręczyło 68-latkę, to nicienie z gatunku Thelazia. Przypadek kobiety spędzającej wakacje w Kalifornii, to drugi w historii, udokumentowany przypadek zarażenia tymi nicieniami. Zdaniem lekarzy kobieta miała dużo szczęścia. Pierwszy przypadek zarażenia dotyczył 26-latki, w której oczach znaleziono aż 14 nicieni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl