Mount Everest - najtragiczniejsza w skutkach lawina w historii Dachu Świata
Sobotnie trzęsienie ziemi w Nepalu, którego siła wyniosła 7,9 w skali Richtera, przyczyniło się do zejścia lawiny zboczami Mount Everestu. Pod masami śniegu śmierć poniosło przynajmniej 18 osób. To najtragiczniejsza katastrofa w historii wypraw na najwyższy szczyt świata. Na górze znajdowało się także dwóch Polaków, którzy nie odnieśli żadnych obrażeń. W wyniku wstrząsów w całym Nepalu śmierć poniosło ok. 3,5 tys. osób.
Zobaczcie nagranie autorstwa Josta Kobustcha, 23-letniego himalaisty, który nagrał zejście lawiny i zasypującej go masy śniegu.
Sobotnie trzęsienie ziemi w Nepalu, którego siła wyniosła 7,9 w skali Richtera, przyczyniło się do zejścia lawiny zboczami Mount Everestu. Pod masami śniegu śmierć poniosło przynajmniej 18 osób. To najtragiczniejsza katastrofa w historii wypraw na najwyższy szczyt świata. Na górze znajdowało się także dwóch Polaków, którzy nie odnieśli żadnych obrażeń. W wyniku wstrząsów w całym Nepalu śmierć poniosło ok. 3,5 tys. osób. Zobaczcie nagranie autorstwa Josta Kobustcha, 23-letniego himalaisty, który nagrał zejście lawiny i zasypującą go masy śniegu.
W epicentrum leżącym, ok. 210 km na zachód od Mount Everest, sejsmograf odnotował wstrząsy o sile 7,9 w skali Richtera. Spowodowały one oberwanie się seraka, czyli wielotonowej bryły lodu, na przełęczy pomiędzy Pumori i Lingtren. Doprowadziło to do powstania lawiny, która zeszła na bazę główną zabijając 18 osób i raniąc 61, według danych z poniedziałku. Grupa ratowników w dalszym ciągu szuka ciał ofiar oraz osób poszkodowanych podczas katastrofy. Nigdy wcześniej na Mount Everest nie zginęło w jednym czasie tak wiele osób.
Kwiecień jest jednym z najpopularniejszych miesięcy wśród himalaistów, którzy chcą zdobyć najwyższy szczyt świata. Według nepalskich władz, tego dnia mogło przebywać w górach ok. 1000 osób, w tym kilkuset obcokrajowców. W dalszym ciągu trwa zbieranie informacji przez tamtejsze Ministerstwo Turystyki o osobach, które przebywały w rejonie dotkniętym tragedią. Pierwsze 15 rannych osób poszkodowanych podczas lawiny przewiózł samolot ratowniczy do Katmandu – stolicy Nepalu. Informacje są na bieżąco podawane przez prezesa Nepalskiego Związku Alpinistycznego - Anga Tsheringa. Wśród ofiar jest m.in. Dan Fredinburg, który był jednym z menedżerów koncernu Google.
To nie pierwsza tragedia na Czomolungmie, która pociągnęła za sobą wiele ofiar. 18 kwietnia ub. roku podczas lawiny zginęło 16 nepalskich szerpów, przygotowujących trasę dla uczestników komercyjnych wypraw. Do nieszczęśliwego zdarzenia przyczyniły się silne opady śniegu oraz porywisty wiatr. Podczas zejścia lawiny pracownicy nie zdążyli znaleźć schronienia, które uchroniłoby ich od śmieci. Kolejna tragedia na górze Mount Everest, która zapisała się na kartach historii jako trzecia najliczniejsza w ofiary śmiertelne, to katastrofa z 10 maja 1996 roku. W takcie burzy śnieżnej, w wyniku błędów popełnionych przez dwóch kierowników wypraw, Scotta Fischera i Roba Halla, śmierć poniosło wraz z nimi 6 innych osób. Od pierwszej próby wejścia na najwyższy szczyt świata, łącznie śmierć poniosło na nim ok. 250 osób. Ciała ok. 150 z nich na zawsze pozostały na górze.
wg/udm