Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Turyści z Rumunii na długo zapamiętają swoje lądowanie na warszawskim lotnisku. Przez ich agresywne zachowanie na pokład wezwani zostali funkcjonariusze Straży Granicznej.
Funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie zostali wezwani na pokład samolotu, który do stolicy Polski przyleciał z Rygi. Dwóch turystów z Rumunii w wieku 27 i 28 lat zachowywało się agresywnie wobec załogi. Zakłócali oni porządek na pokładzie samolotu.
Lot od początku nie przebiegał spokojnie
Zgodnie z raportem z lotu oraz oświadczeniem załogi, mężczyźni już od momentu wejścia na pokład nie stosowali się do poleceń personelu. Podróżni krzyczeli, przeszkadzali innym pasażerom oraz ignorowali polecenia pilota.
Po wylądowaniu w Warszawie, kiedy na pokład weszli mundurowi, mężczyźni szybko pożałowali swojego nieodpowiedniego zachowania. Kiedy zostali poinformowani o możliwości zastosowania wobec nich środków przymusu bezpośredniego w przypadku dalszego niewykonywania poleceń, pasażerowie dobrowolnie, choć w asyście funkcjonariuszy, opuścili pokład.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Absolutny hit na niebie. "Ten widok jest uzależniający"
Czytaj też: Złamała zakaz na lotnisku. Interweniowały służby
Ostatecznie nieodpowiednie zachowanie doprowadziło do uszczuplenia portfeli turystów. Za naruszenie porządku na pokładzie statku powietrznego, zgodnie z art. 210 ust. 1 pkt 9 ustawy Prawo lotnicze, zostali ukarani mandatami w wysokości po 500 zł każdy.
Turyści zapominają o zasadach
Przypominamy, że agresywne zachowania na pokładach oraz niestosowanie do poleceń personelu pokładowego stanowią poważne naruszenie prawa. Wobec osób, które narażają bezpieczeństwo lotu i innych pasażerów zawsze podejmowane są stanowcze działania, a mandaty nie są jedynymi karami, jakie można ponieść. Przykładowo agresywne zachowanie na lotnisku może skutkować niedopuszczeniem do lotu.
Źródło: Nadwiślański Oddział Straży Granicznej