Najbardziej przereklamowane miejsca w Europie
Każda podróżująca osoba ma zapewne swoją listę miejsc, które chciałaby zobaczyć. Często znajdują się na niej atrakcje powszechnie zaliczane do obowiązkowego kanonu. Czy jednak faktycznie warto zobaczyć je wszystkie? Poznajcie nasze subiektywne zestawienie miejsc, które są po prostu przereklamowane.
Jeden z setek zegarów Europy - Big Ben, Londyn
Zaczniemy od jednego z najpopularniejszych miast, do których jeżdżą w ostatnich latach Polacy - Londynu. Niezaprzeczalnie w tym mieście jest wiele atrakcji, które warto zobaczyć: Opactwo Westminsterskie, Tower, Buckingham Palace czy Tower Bridge. Brytyjska stolica zachęca tez licznymi muzeami. Jednak dla wielu osób jedna z pierwszych nazw, jakie kojarzą się z Londynem jest Big Ben. Naszym zdaniem wieża zegarowa, będąca częścią gmachu parlamentu może rozczarować - nie zachwyca ani rozmiarami, ani architekturą. Podobne atrakcje, często o wiele ciekawsze, można znaleźć także w innych miastach Europy.
udm
Głośno, tłoczno i niebezpiecznie - La Rambla, Barcelona
La Rambla to najsłynniejsza ulica Barcelony, ciągnąca się przez ponad kilometr od Placa de Catalunya po pomnik Krzysztofa Kolumba przy porcie. Powstała w 1766 roku jako pierwszy pasaż spacerowy w mieście. To miejsce ma potencjał, żeby zachwycać - wśród secesyjnych kamienic i zabytkowych pałaców znajdziemy perełki architektoniczne i ciekawe muzea. Niestety każdego dnia deptakiem stolicy Katalonii usiłują przejść, w ścisku i hałasie, dziesiątki tysięcy ludzi. Ma ona także swoją mroczną stronę - jest popularna nie tylko wśród turystów i mieszkańców Barcelony, ale i złodziei. W tłumie, który przepływa pomiędzy stoiskami z pamiątkami łatwo jest stracić portfel czy całą torebkę. Co roku w sezonie letnim do Barcelony przyjeżdżają kieszonkowcy z różnych stron świata - Maroka, Urugwaju, Ekwadoru, Rumunii czy Bośni. Przez policję, gwardię narodową, kelnerów, taksówkarzy i mieszkańców Barcelony oraz przewodników turystycznych został nawet opracowany "Informator o złodziejach". Jak wynika z opracowania,
oazą kieszonkowców w Barcelonie jest właśnie La Rambla, którą nazywa się najbardziej złodziejską ulicą Starego Kontynentu.
Tłoczno, drogo i tandetnie - Zakopane
Zimowa stolica Polski to dla wielu osób jeden z punktów obowiązkowych na liście "do zobaczenia". Wejście na Giewont, wycieczka do Morskiego Oka, spacer po Krupówkach czy wjazd na Gubałówkę to główne cele wyprawy do Zakopanego. Niestety w tym mieście pewne jest tylko jedno - zawsze możemy spodziewać się tu tłumów. Statystyki mówią, że co roku przyjeżdża tu nawet 3 mln turystów. Nie dziwi więc, że miasto zimą i latem zatłoczone jest do granic absurdu. *Tłumy na tatrzańskich szlakach, a zimą kolejki do wyciągów *oraz zapełnione pensjonaty to typowe tutejsze atrakcje. Centrum miasta zaskakuje nie tylko ściskiem, ale też drożyzną. Poza tym odstrasza chaotyczną zabudową, barami z zapiekankami i jarmarczną atmosferą.
Ładny tylko z lotu ptaka - Zlatni Rat, Brac
Zlatni Rat to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Chorwacji - jeśli spojrzymy na nie z perspektywy ptaka. Znajdująca się w miejscowości Bol plaża, jest najczęściej fotografowaną na wschodnim wybrzeżu Adriatyku. Malowniczy, żwirowy cypel ma 158 metrów długości i nieustannie zmienia swój kształt na skutek działania wiatru i fal morskich. Jednak uznawana za jedną z najpiękniejszych na naszej planecie, plaża na wyspie Brac widziana z normalnej perspektywy może bardzo rozczarować.
Wygórowana cena za stanie w kolejce - Wieża Eiffla, Paryż
Jest pierwszym skojarzeniem, jeśli myślimy o Francji. Jak wynika m.in. z ankiety przeprowadzonej przez One Virgin Travel Insurance, Wieża Eiffla jest także największym rozczarowaniem turystów. Ażurowa konstrukcja z kutego żelaza, zbudowana z okazji Wystawy Światowej w 1889 roku, jako przykład szczytu możliwości technicznych swoich czasów, to dużo metalu i wąskie przejścia. Dodatkowo długie kolejki do wejścia (nawet 4 godziny oczekiwania), ze względu na 15-20 tys. osób każdego dnia odwiedzających to miejsce, i bilet wstępu za 13 euro (ok. 57 zł) to jednak wysoka cena za widok, który jest osiągalny również z kilku innych punktów Paryża.
Zdemolowane przez turystów - Pamukkale, Turcja
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Turcji jest *Pamukkale * - wapienne baseny wyżłobione w skale, których szmaragdowe oczka zdobią wszystkie foldery o tym kraju. Przedziwne kredowe tarasy stworzyły gorące źródła o temperaturze 35 stopni Celsjusza, których wapienny składnik wytrąca się, gdy woda wytryska z wnętrza ziemi pod dużym ciśnieniem, a następnie ulega gwałtownemu ochłodzeniu na powierzchni. Jeszcze do niedawna można się było w nich kąpać do woli, co spowodowało częściową dewastację atrakcji. Ze względu na tłumy, które wręcz "zadeptywały" trawertyny, dostęp do nich został ograniczony. A to, jak można się domyślić, spowodowało jeszcze większy ścisk w części, w której można skorzystać z kąpieli w leczniczej wodzie.