Najstarsi kanibale świata
Dieta Kombai to z jednej strony fascynująca, zaś z drugiej - odrażająca sfera ich życia. Ich przysmakiem są tłuste larwy żyjące w pniach drzewa sago – jednego z głównych „żywicieli” plemienia. Roślina ta jest także źródłem mączki sagowcowej. Gdy nadchodzi pora uzupełnienia zapasów jedzenia, na wyprawę w poszukiwaniu drzew udaje się mała grupa mężczyzn. Znaleziony sagowiec ścinają za pomocą prymitywnych toporków, które pamiętają jeszcze ręce nieżyjących już przodków plemienia. Gdy pień leży powalony na ziemi, do pracy przystępują kobiety. Ich zadaniem jest wyciosanie kory i łyka drzewa, a następnie dotarcie do białego miąższu. To z niego po długich godzinach przygotowań wytwarzane są pożywne, choć niemal pozbawione smaku placki. Kombai nie gardzą także pieczonymi w ognisku szczurami, wężami czy dzikimi świniami. Są to jednak specjały, o które w dżungli wbrew pozorom jest naprawdę ciężko. Szczególnie wtedy, gdy spadnie - trwający kilka, a czasem nawet kilkanaście dni - deszcz.