Namówiła go na podróż dookoła świata. On postanowił napisać jej list
Historia tej pary poruszyła tysiące internautów, niektórych natchnęła do zmiany, innym pokazała potęgę miłości. Wszystkich bez wyjątku zaskoczył jej finał.
"W 2015 r. moja dziewczyna Ashley i ja zmieniliśmy swoje życie. Zrezygnowaliśmy z trybu pracy w godzinach 9 - 17 i kupiliśmy bilety z Denver do Nowego Jorku, a potem do Paryża. Wszystkie w jedną stronę" - zaczyna swoją opowieść Kyle James, którego niezwykły list został opublikowany najpierw na łamach amerykańskiego "Cosmopolitana", a następnie w "Harpers Bazaar".
"Spędziliśmy 114 dni w 15 krajach i 38 miastach. Razem. Zanim wyruszyliśmy, spotykaliśmy się od trzech lat i zaczynaliśmy popadać w rutynę. Jedliśmy na kanapie, oglądaliśmy Netflixa, obawiając się następnego dnia, w którym trzeba iść do pracy. Zdecydowaliśmy się zaryzykować. To była najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem" – kontynuuje Kyle.
Kiedy para wróciłą z wyprawy życia, on napisał swoją pierwszą książkę. Z pierwszym wydaniem w ręku zaprowadził ukochaną do miejsca, w którym się pocałowali po raz pierwszy i poprosił, żeby przeczytała wstęp.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Moja słodka Ash, kiedy ukończyliśmy studia, chcieliśmy to uczcić, wybierając się w podróż. Wtedy mówiłem, że musimy postawić na karierę i że pierwsze lata są najważniejsze. Powtarzałem, że nie mamy czasu, pieniędzy, aby ot tak, po prostu podróżować po świecie. Poprosiłem, żebyś poczekała. Słuchałaś mnie. Przenieśliśmy się do Denver. Ty napełniałaś młode umysły miłością jako nauczycielka przedszkolna, ja zdobywałem doświadczenie w finansach. Każdego roku w sylwestra prosiłaś, żebyśmy wyruszyli w świat. Marzyłaś o romantycznych zakątkach Pragi, kameralnych wyspach Tajlandii. Prosiłaś, żebyśmy mogli ponudzić się we Włoszech i spacerować po greckich wyspach" – tak brzmiał niezwykły list od ukochanego.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W dalszej jego części Kyle wspomina, jak z z momentem, w którym dostał wymarzoną pracę, zaczął pojmować, że ich plany robią się coraz bardziej odległe. Już po kilku tygodniach miał dość. Zdążył znienawidzić swoje obowiązki. Przez wiele lat ciężko pracował – tylko po to, by uświadomić sobie, że zabrnął w ślepy zaułek. Że chce w życiu robić coś zupełnie innego. "Wtedy usiadłaś na kanapie, spojrzałaś mi w oczy i powiedziałaś, że masz świetny pomysł" – wspomina we wstępie swej książki Kyle.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Bałem się bardzo opuścić tę naszą strefę komfortu. Ale widok twojej uśmiechniętej twarzy sprawiał, że zaczynałem wierzyć, iż wszystko będzie ok. Trudne były te bezsenne noce w upalnej Toskanii i i w dżungli w Tajlandii. Ale robiliśmy to razem. Tylko we dwoje, coraz bardziej zakochani. Gdy wróciliśmy, dopingowałaś mnie, bym pisał. Kiedy nie wierzyłem, że znajdę wydawcę, zachęcałaś, bym się nie poddawał i pisał dalej" – mężczyzna pisze dalej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ostatni akapit listu Kyle'a mówi wprost, jak ważną kobietą jest dla niego Ashey i jak bardzo docenia to, że jest obok niego. "Bez względu na to, dokąd idę, co robię, jedyną rzeczą, której jestem pewien, to to, że chcę cię przy mnie. (…) Przy każdym upadku z urwiska, przy zachodzie śródziemnomorskiego słońca, przy porankach, po zatruciu pokarmowym. Z tobą chcę poznawać świat.
Wyjdziesz za mnie?".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Obecnie para mieszka razem w Północnej Karolinie. Ich ślub ma się odbyć w lipcu 2018 r. na jednej z chorwackich wysp.