"New York Post" pisze o polskiej atrakcji. Podziemne tunele wybudowali Niemcy
Amerykańscy dziennikarze zwrócili uwagę na polską atrakcję turystyczną. Podziemne tunele, które lata temu były budowane na zlecenie Adolfa Hitlera, aktualnie przekształcone w muzeum, zrobiły na autorach artykułu spore wrażenie.
Podziemny kompleks Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie stał się tematem artykułu opublikowanego przez amerykańskich dziennikarzy na stronie "New York Post". Obiekt znajduje się w spokojnej okolicy w pobliżu wioski Pniewo.
Podziemne tunele w Polsce
System MRU, czyli Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, to ogromny kompleks fortyfikacji wybudowanych w latach 30. XX w., o łącznej długości podziemnych korytarzy przekraczającej ok. 30 km. Budowę rozpoczęto w 1934 r. z rozkazu Adolfa Hitlera. Prace prowadziła Organizacja Todt (OT), państwowa organizacja budowlano-inżynieryjna III Rzeszy, odpowiedzialna m.in. za budowę Linii Zygfryda czy później umocnień Atlantyckiego Wału.
Po 1945 r. obiekty MRU zostały przejęte przez Armię Czerwoną, która użytkowała część podziemi. Po jej wycofaniu wiele bunkrów zostało zniszczonych lub wysadzonych ze względów bezpieczeństwa. W latach 80. XX w. rozpoczęły się pierwsze badania speleologiczne i przyrodnicze. Powstał wówczas Rezerwat Przyrody "Nietoperek", który objął część podziemi. Zaczęli się tam pojawiać pierwsi pasjonaci fortyfikacji i historycy, którzy dokumentowali pozostałości Ostwall, a w 1995 r. powstała oficjalnie placówka muzealna. Było to możliwe dzięki współpracy lokalnych władz gminy Międzyrzecz, Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji oraz przyrodników z Parku Krajobrazowego "Ujście Warty".
Architektoniczna perełka pod ziemią. Teraz turyści mogą wejść do środka
Podziemna atrakcja zachwyca nawet Amerykanów
W następnych latach rozbudowano infrastrukturę tego miejsca - parking, pawilon wystawowy, oświetlenie w tunelach oraz systemy bezpieczeństwa. Aktualnie zwiedzić można kilka tras turystycznych o różnym stopniu trudności. Turyści mają do wyboru trasy - krótką, długą, ekstremalną i powierzchniową. Zwiększono także liczbę eksponatów militarnych. Pojawiły się pojazdy, uzbrojenie, rekonstrukcje. Jak piszą dziennikarze "New York Post", odwiedzający mogą teraz zobaczyć, jak zapomniany projekt wojskowy przekształcił się w miejsce, które łączy historię i nowoczesną kulturę, oferując unikalne spojerzenie na relikty przeszłości.
Muzeum działa jako oddział lokalny Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury, a w sezonie letnim odwiedzane jest nawet przez kilka tysięcy osób tygodniowo.
Źródło: New York Post/bunkry.pl