Nie taki Dracula straszny
Miasto powoli odzyskuje dawną świetność, którą zawdzięcza, podobnie, jak Sibiu, swojemu dogodnemu, handlowemu położeniu. A wszystko, o czym tu piszę to najświętsza prawda, bo inaczej zawaliłby się pode mną stojący w tym ostatnim tzw. „most kłamców”, który, co ciekawe, nie runął, kiedy przechodzili nim komunistyczni włodarze, co wydaje się być jedyną dla nich okolicznością łagodzącą.