Fala turystów zalała Gdańsk. I bardzo dobrze!

Jak żyję, nie widziałam takich tłumów w Gdańsku o godz. 22 w niedzielę. I to był piękny widok. Już wam mówię, dlaczego.

Wyspa Spichrzów 13 sierpnia wieczoremNa Wyspie Spichrzów 13 sierpnia po godz. 22 były tłumy
Źródło zdjęć: © WP | Ilona Raczyńska
Ilona Raczyńska

Każdy, kto mieszka w Gdańsku i bywa w centrum regularnie, wie, że miasto, które działa na turystów jak magnes, potrafi ich równie dobrze odstraszać. Nieraz było głośno o tym, że po godz. 22 nie ma gdzie zjeść, bawić się czy nawet posiedzieć przy piwie. "Przepraszam, ale już mamy zamknięte" - słyszałam wielokrotnie odbijając się ze znajomymi od drzwi restauracji niedaleko Neptuna.

W samym sercu miasta nawet w weekend często nie ma gdzie wejść ok. północy. Wstyd - myślałam wiele razy, widząc turystów, którzy nie dowierzali, że wieczorem nie mogą nigdzie posiedzieć.

Długi weekend w Gdańsku

W mieście, które uchodzi za jedno z najpiękniejszych w Europie i przyciąga turystów z całego świata taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Dlatego, gdy widzę tłumy w Gdańsku, to serce podchodzi mi do gardła na myśl o tym, czy nie rozczarują się, gdy będą chcieli wieczorem gdzieś wyjść i tylko pocałują klamkę. W trwający właśnie długi weekend o takiej sytuacji na szczęście nie ma mowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie. "Błękit jak na Malediwach"

O tym, że do Gdańska zjechały tłumy nie musiałam się specjalnie przekonywać. Pogoda dopisała, więc to było pewnie jak w banku. Korki w centrum były już od piątkowego popołudnia. W sobotę i niedzielę na plażach były tłumy, a o miejscu parkingowym wielu mogło tylko pomarzyć.

Gdańskie plaże są jednak bardzo szerokie, a sierpniowe dni wciąż długie, dlatego praktycznie od rana do wieczora można nad morzem znaleźć swój kawałek piasku i wypoczywać tak długo jak ma się na to ochotę.

Plaża w Gdańsku-Brzeźnie w sobotę 12 sierpnia
Plaża w Gdańsku-Brzeźnie w sobotę 12 sierpnia © WP | Ilona Raczyńska

Ale to, co działo się w centrum zaskoczyło chyba nawet najstarszych bywalców Gdańska. Długi weekend zbiegł się z końcem Jarmarku Św. Dominika. Ci, którzy nie wybrali się w dzień na plażę przelewali się przez ulice Starego Miasta, robiąc ostatnie zakupy, zajadając się przysmakami kuchni świata czy delektując się klimatem miasta. Na jedzenie w wielu restauracjach czekało się nawet ponad godzinę.

Gdańsk nocą pełen turystów

Ja do centrum wybrałam się wieczorem w niedzielę. Jakież było moje zdziwienie, gdy o godz. 22 nad Motławą wciąż spacerowały tłumy. I nie mam tu na myśli kilku grup turystów. Na ul. Długiej czy nad Motławą było tyle ludzi, że momentami trzeba było zwalniać, by móc swobodnie iść. A język polski wcale nie był dominującym. "Co za noc", "piękne miasto", "wracamy w grudniu" - dało się słyszeć po angielsku, niemiecku czy szwedzku wśród spacerowiczów.

Turyści spacerujący kładką łączącą dwa brzegi Motławy
Turyści spacerujący w środku nocy kładką łączącą dwa brzegi Motławy © WP | Ilona Raczyńska

Nie chciałabym mówić, że przecierałam oczy ze zdumienia, ale tak było! W życiu nie widziałam tylu turystów w Gdańsku po godz. 22 w niedzielę. I to był piękny widok. Ale jeszcze piękniejszy był ten, że ci turyści mieli gdzie wejść, gdzie zjeść, gdzie usiąść i nikt nie rozkładał rąk mówiąc im, że już zamknięte. Do restauracji na ul. Tkackiej czy na Wyspie Spichrzów stały kolejki kilkudziesięciu osób. "Czas oczekiwania na stolik to ok. godzina" - poinformowała zmęczona, ale zadowolona pani z obsługi. A najlepsze, że ta godzina nikomu nie przeszkadzała, bo tego wieczoru nikt nie miał zamiaru kończyć przed północą.

I taki tętniący życiem Gdańsk chcę oglądać. Nie tylko za dnia i nie tylko w długi weekend!

Ilona Raczyńska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru