Nowe izraelskie przepisy. Dotyczą m.in. współżycia z Palestyńczykami
Nowe izraelskie przepisy, które weszły w życie już od 5 września wydają się wyjątkowo intrygujące. Jak się okazuje, Izrael wymaga od cudzoziemców podróżujących na Zachodni Brzeg powiadomienia ich o swoim życiu intymnym. Informacje o nawiązaniu związku z Palestyńczykami, w tym o zaręczynach, ślubie, a nawet współżyciu, powinni złożyć w ciągu 30 dni.
05.09.2022 | aktual.: 05.09.2022 14:46
Do Izrealu - kraju położonego na Bliskim Wschodzie przylega również Palestyna oraz Strefa Gazy. Obszar ten kontrolowany jest przez tymczasową strukturę administracyjną, a zewnętrzne granice Palestyny nadzorują władze izraelskie. Izrael jest krajem, w którym zdecydowanie przeważa judaizm, a religia odgrywa znaczącą rolę.
Chcą kontrolować intymne relacje Palestyńczyków
Zgodnie z nowymi przepisami, cudzoziemiec, który jest związany z Palestyńczykiem/Palestynką, zamierzający zalegalizować związek, musi o tym przed podróżą powiadomić odpowiednią instytucję ministerstwa obrony narodowej Izraela. Według nowych przepisów, obcokrajowcy powinni również informować o współżyciu z Palestyńczykami.
Przepisy te po raz pierwszy opublikowane zostały w lutym br., ale były dwukrotnie odwoływane. Choć w Europie takie normy byłyby czymś nie do pomyślenia, w Izraelu, według informacji podanych przez The Times of Israel, oficjalnie weszły w życie w poniedziałek 5 września br.
Inne zmiany w prawie izraelskim
Nowe przepisy stanowią również, że posiadacze zagranicznych paszportów, w tym także Palestyńczycy mieszkający za granicą, którzy planują odwiedzić Zachodni Brzeg (z wyjątkiem izraelskich osiedli), nie będą już mogli uzyskać wizy po przybyciu na lotnisko Ben Guriona. Zamiast tego podróżni będą musieli wystąpić o nie z co najmniej 45-dniowym wyprzedzeniem.
- Nowe przepisy pozbawią tysiące rodzin palestyńskich prawa do normalnego życia rodzinnego - oświadczyła HaMoked, izraelska grupa prawników, która kierowała w tej sprawie apelacją do Sądu Najwyższego.
Dyrektor HaMoked Jessica Montell napisała w oświadczeniu, że międzynarodowe normy humanitarne dały Izraelowi prawo jako "sile okupacyjnej" na Zachodnim Brzegu do działania w imię jego bezpieczeństwa. Kobieta twierdzi, że nowe przepisy nie mają nic wspólnego z dobrobytem ludności. Uważa ona również, że celem Izraela jest ograniczenie wzrostu populacji palestyńskiej.