WAŻNE
TERAZ

Szef KOWR z PSL spotykał się z założycielem Dawtony tuż przed wybuchem afery CPK

Oko Moskwy - opuszczony radar pozahoryzontalny

Czasy zimnej wojny już dawno minęły, jednak wciąż przypominają nam o nich ogromne, niegdyś tajne a dziś pordzewiałe i często opuszczone konstrukcje. Jedną z nich jest pozahoryzontalny radar Duga, zwany potocznie "Okiem Moskwy". Był to główny system wczesnego ostrzegania przed atakiem z zewnątrz, tak ważny strategicznie, że obok niego wybudowano nawet stanowisko rakiet przeciwlotniczych. A dziś? Dziś niszczeje przypominając o dawnej świetności.

Obraz
Źródło zdjęć: © Krystian Machnik

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Stany Zjednoczone i Związek Radziecki w czasach zimnej wojny nie szczędziły funduszy na nowe technologie. Dwa mocarstwa konkurowały praktycznie w każdej dziedzinie z czego najmocniej w historii zapisał się wyścig o dominację w kosmosie, a przede wszystkim o to, kto pierwszy postawi stopę na Księżycu. Jednak tu chodziło przede wszystkim o propagandę, udowodnienie światu że jest się lepszym, a tymczasem na Ziemi istniała realna groźba rozpętania konfliktu w stosunkowo krótkim czasie. Historia pokazuje, że do wojen dochodzi zbyt szybko, by jakikolwiek kraj zdążył się dozbroić. W efekcie coraz więcej pieniędzy szło na wojskowość.

_ Tekst i zdjęcia: Krystian Machnik _

Zobacz także: Przerażający wyczyn Estończyków

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Nawet kraj uzbrojony po zęby jest bezbronny, jeśli nie jest w stanie odpowiednio wcześniej zareagować na atak. Wraz z rozwojem sprzętu inwestowano zatem w obronność. Odpowiedzią była Duga, czyli system wczesnego ostrzegania przed atakiem na Związek Radziecki. Dzięki temu Rosjanie mogli monitorować praktycznie całą przestrzeń powietrzną z kierunku Stanów Zjednoczonych oraz Europy. Zasada jego działania polegała na odbijaniu fal radiowych z zakresu krótkofalowego od jonosfery, dzięki czemu możliwe było wykrywanie obiektów znajdujących się poza linią horyzontu.

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Tego typu obiektów było więcej, a każdy z nich zwrócony w innym kierunku, jednak w tym artykule skupimy się na radarze w okolicach Czarnobyla, gdyż tylko ten przetrwał do dzisiejszych czasów. Dlaczego, skoro wszystkie pozostałe już dawno pocięto na złom? Prawdopodobnie nie bez znaczenia był fakt, że znajduje się on na terenie strefy zamkniętej, którą utworzono po wybuchu w oddalonej o zaledwie 15 kilometrów Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej w roku 1986. Doszło wówczas do skażenia promieniowaniem jonizującym, jednak obiekt funkcjonował jeszcze przez 3 lata, aż zdecydowano o jego całkowitej dezaktywacji.

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Duga, bądź jak kto woli _ Oko Moskwy, _ to ogromna konstrukcja składająca się właściwie z dwóch anten, z czego mniejsza ma wysokość 90 a większa 150 metrów, a ich łączna długość to aż 800 metrów. Były one doskonale widoczne z całej okolicy, natomiast ze szczytu radaru przy dobrej pogodzie można dojrzeć Białoruś. Konstrukcja, której masa przekracza 13 tysięcy ton, znajduje się pomiędzy miastem Prypeć a właściwym Czarnobylem. Około 4 kilometrów od radaru znajdowało się stanowisko rakiet przeciwlotniczych S-75 "Wołchow", po których został obecnie tylko betonowy plac i hangary.

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Jednak dlaczego Dugę wybudowano właśnie tam? Jest wiele różnych teorii na ten temat, jednak wszystkie brzmią mało prawdopodobnie. Najwięcej z nich wskazuje bliskość elektrowni jądrowej, która miała rzekomo odstraszać agresorów przed atakiem i możliwym uszkodzeniem budynku reaktora. Najbardziej prawdopodobną opcją jest po prostu słabe zasiedlenie tych rejonów i stosunkowo duża bliskość do zachodniej granicy, jednak na tyle bezpieczna, by w przypadku wojny radar nie znalazł się za linią frontu. Nie da się jednak ukryć, że Oko Moskwy owiane jest mgiełką tajemnicy.

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Radar znajduje się na terenie kompleksu Czarnobyl-2, wojskowego miasteczka wybudowanego w środku lasu specjalnie na potrzeby radaru. Obsługa i ochrona obiektu wymagała zatrudnienia 1000 osób, które zamieszkały wraz z rodzinami w 4-kondygnacyjnych blokach. Mieszkańcom nie brakowało niczego. Była tam szkoła, przedszkole, place zabaw, boiska, sklepy, hotel, klub a nawet straż pożarna. Nasuwa się tylko jedno pytanie - po co od podstaw budowano nowe miasto, zamiast dobudować o jedną więcej dzielnicę w Prypeci, która powstawała w tym samym czasie? Tego nie wiemy, ale odcięcie rodzin wojskowych od cywilów z pewnością ograniczało infiltrację kompleksu przez kogoś z zewnątrz. Czarnobyl-2 był bowiem miastem zamkniętym.

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Na teren kompleksu nie wpuszczano ludzi aż do jesieni 2013 roku. W tym czasie radar był cały czas pilnowany i niewiele jest zdjęć z tego okresu. Oczywiście, pilnowany był w głównej mierze przed wizytami turystów, którzy zaczęli zjeżdżać do opuszczonego miasta Prypeć. Z nieużywanych budynków wynoszono bowiem w tym czasie metal i wywożono na złom. Doszło nawet do tego, że z mniejszej anteny odcięto większość dipoli. Proceder ten przerwano w połowie prac. Dlaczego? Nie wiadomo, jednak dobrze, że tak się stało, bo w przeciwnym razie dziś moglibyśmy oglądać jedynie fundamenty po radarach.

/ 8Opuszczone miejsca - Duga, okolice Czarnobyla, Ukraina

Obraz
© Krystian Machnik

Aczkolwiek to niedługo może się zmienić. W trakcie ostatniego pobytu w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia dowiedziałem się, że istnieją poważne plany rozebrania _ Oka Moskwy _. Jeden z nich zakłada podcinanie radaru od... dołu. Nie można bowiem użyć ładunków wybuchowych ze względu na bliskość elektrowni jądrowej i sarkofagu okalającego IV blok, który i bez wstrząsów się sypie. Specjalne siłowniki miałyby unieść radar i opuszczać go stopniowo aż cała konstrukcja zamieniłaby się w kawałki złomu. Ta metoda jest jednak niezwykle kosztowna i znając ukraińskie realia, zwycięży tradycyjne odcinanie od szczytu za pomocą palników.

_ Tekst i zdjęcia: Krystian Machnik _

Wybrane dla Ciebie
Liczba uczestników znacznie przekroczyła milion. Wszyscy wyszli na ulice miasta
Liczba uczestników znacznie przekroczyła milion. Wszyscy wyszli na ulice miasta
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty