Olbrzymia, botaniczna osobliwość. Śmierdzi jak zgniłe mięso
Jest to jedna z najdziwniejszych roślin na świecie. Nie przyciąga kolorami ani nie zachwyca zapachem. Jest bardzo kapryśna. Wydaje jednak raz na jakiś czas gigantyczny kwiat, które powoduje, że chcą ją zobaczyć tysiące ludzi. We francuskim mieście Nancy zakwitło właśnie dziwidło olbrzymie.
Amorphophallus titanum, znany pod polską nazwą dziwidło olbrzymie, jest największym kwiatem na naszej planecie. Jego ojczyzną jest Sumatra, gdzie rośnie w wilgotnych lasach równikowych. Jest gatunkiem zagrożonym, ale ze względu na okazały kwiatostan uprawia się go też w innych częściach świata jako osobliwość botaniczną. Szacuje się, że na całym świecie są obecnie tylko 4 tys. sztuk dziwidła.
Wrażliwy i trudny w uprawie kwiat
Dziwidło olbrzymie jest bardzo trudne w uprawie i bardzo rzadko kwitnie. Ma też niezwykle wrażliwą cebulkę. Jeśli podleje się ją zbyt mocno, zgnije. Jeśli nie użyje się wystarczającej ilości nawozu, nie będzie rosnąć.
Gdy dziwidło zakwita w ogrodzie botanicznym, jest to święto dla wszystkich, którzy pracują przy jego pielęgnacji. 11 lipca w Ogrodzie Botanicznym w Nancy nadarzyła się taka właśnie okazja do świętowania. Roślina, która w zasadzie w całości jest kwiatem, ma dwa metry wysokości i waży 33 kg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Nie ma tutaj czegoś takiego jak pociągi, a samoloty są bardzo drogie
Pojedyncza kremowa kolba składa się z bardzo dużej liczby drobnych kwiatów męskich, a u nasady także żeńskich. Otacza ją tzw. pochwa kwiatostanowa czyli zawinęty płatek o wiśniowej barwie.
Tłumy w ogrodzie botanicznym
Ze względu na to, że dziwidło olbrzymie kwitnie bardzo rzadko, każdy taki przypadek budzi ogromną sensację. Zjawia się wtedy mnóstwo ludzi, aby go obejrzeć, tym bardziej że kwitnienie trwa tylko kilka dni. Ogród botaniczny wydłuża wówczas godziny odwiedzin, aby dać szansę zobaczenia tego dziwu natury jak największej liczbie osób. Niestety, aby przyjrzeć się roślinie z bliska, trzeba mieć wyjątkową odporność na zapachy. Woń dziwidła jest bowiem bardzo nieprzyjemna, żeby nie nazwać jej odrażającą.
Egzotyczny gigant wytwarza fetor przypominający zapach zepsutego mięsa, czy jak określają inni - rozkładającej się padliny. Osoby wrażliwe, odwiedzając ogród botaniczny nawet w maseczce na twarzy, niejednokrotnie wymiotują lub możliwość obejrzenia kwiatu przypłacają silną migreną.
Oczywiście w przyrodzie nic nie jest przypadkowe. Przykry fetor ma przyciągać padlinożerne chrząszcze, które są naturalnymi zapylaczami rośliny.
Czytaj także: Wysyp grzybów w części kraju. "Ale wam zazdroszczę"
W Polsce udało się doprowadzić do kwitnienia dziwidła po raz pierwszy 13 czerwca 2021 r. w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Ogród pobił wtedy wszelkie rekordy jeśli chodzi o liczbę odwiedzających.
Francuski ogród botaniczny od momentu, gdy dziwidło zakwitło, wydłużył godziny odwiedzin. Można tam wejść od 8 rano do 21. Chętnych nie brakuje.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: jardinbotaniquedenancy.eu