Osły na Santorini miały mieć lżejsze życie. W dalszym ciągu są wykorzystywane
Rząd Grecji wprowadził w 2018 r. maksymalną wagę, jaką mogą przewozić osły. Stało się to po tym, gdy media obiegły zdjęcia osiołków z trudem dźwigających na grzbiecie otyłych turystów. Jednak stowarzyszenie PETA przekonuje, że los tych zwierząt nie uległ poprawie.
Osły są niewątpliwie symbolem greckiej wyspy Santorini. Nic więc dziwnego, że turyści tak chętnie korzystają z "atrakcji", jaką jest przejażdżka na grzbiecie zwierzęcia. Problem w tym, że osiołki nie dają sobie rady z otyłymi turystami - zwłaszcza, że muszą ich wozić na trudnym terenie. Temat nie jest nowy, bo od kilku lat jest poruszany przez organizacje działające na rzecz ochrony praw zwierząt.
Po opublikowaniu w sieci skandalicznych zdjęć oraz ukazaniu się wielu krytycznych artykułów w prasie zagranicznej, Greckie Ministerstwo Rozwoju Obszarów Wiejskich i Żywności opracowało nowe regulacje, mające zapewnić osłom większą ochronę. Jedna z zasad mówi, że zwierzęta przewożące turystów na Santorini nie powinny nosić nikogo ważącego więcej niż 50 kg lub jedną piątą wagi zwierzęcia. "Właściciele osłów powinni zadbać o ich odpowiedni stan zdrowia. Pod żadnym pozorem nie powinny być wykorzystywane te, które nie nadają się do pracy. Chodzi o osobniki chore, ranne, będące w zaawansowanej ciąży oraz takie, których kopyta znajdują się w złym stanie” – brzmi treść biuletynu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Okazało się, że osoby organizujące wycieczki nie stosują się do nowych zaleceń, bo w ten sposób straciłyby większość klientów. Dlatego członkowie stowarzyszenia PETA po raz kolejny postanowili zaapelować o podpisanie petycji, dzięki której osły nie będą musiały stanowić środku transportu dla turystów na greckiej wyspie.
"Osły są zmuszone do przenoszenia ciężkich ludzi i przedmiotów po pięciuset schodach, nawet kilka razy dziennie. Nie daje im się wystarczającej ilości wody oraz nie trzyma w zacienionych miejscach" – napisało stowarzyszenie na swoim profilu na Facebooku.
PETA przygotowała petycję skierowaną do burmistrza Santorini - Anastasiosa Nikolaosa Zorzo oraz do Greckiego Ministerstwa Turystyki. "Pomiędzy kursami zwierzęta nie mają dostępu do schronienia przed słońcem, chociaż prawo tego wymaga. Odmawia się im także jedzenia i wody. Jest to rzeczywisty problem zwierząt i naruszenie greckich przepisów dotyczących ochrony zwierząt, zwłaszcza w gorących miesiącach letnich" - czytamy w dokumencie.
"Pomimo lat błagań zwolenników zwierząt, warunki nie poprawiły się dla osłów i mułów. Zasady są ignorowane, a zwierzęta nadal cierpią każdego dnia. W związku z tym prosimy, aby w interesie dobrostanu zwierząt natychmiast zakazać przejażdżek na osiołkach na Santorini" - brzmi ostatni akapit petycji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl