Paharganj - indyjska oaza hippisów
Przed rozgrywanymi w 2010 r. w Indiach igrzyskami Brytyjskiej Wspólnoty Narodów indyjski rząd postanowił zaprowadzić na Paharganju porządek. Buldożery poszerzyły główne zaułki, wylano je asfaltem, policja zegnała z ulic straganiarzy, stada bezpańskich psów i krów. "Ugłaskany" Paharganj coraz bardziej przestawał być atrakcją dla zachodnich włóczykijów.
Dodatkowo odstręczała ich pogarszająca się reputacja dzielnicy jako siedliska narkomanii, prostytucji i przestępczości. Zdaniem Sethiego stoją za tym hotelarze z konkurencyjnej dzielnicy Karol Bagh, którzy podkradają turystów Paharganjowi. Rozpuszczane przez nich i nagłaśniane przez gazety informacje o rzekomych kradzieżach i gwałtach (jak rzekomy gwałt popełniony w styczniu na Polce) zwykle nie znajdują potwierdzenia.