Trwa ładowanie...

"Pan jest nagi!". Czyli jak nie zachowywać się w saunie

Podglądanie innych, brak higieny, siadanie na deskach bez ręcznika... Oto największe grzechy popełniane w saunie. Nigdy ich nie powtarzaj.

"Pan jest nagi!". Czyli jak nie zachowywać się w saunieŹródło: Shutterstock.com, fot: Billion Photos
d3vvt4a
d3vvt4a

Sezon saunowy w pełni. Dobrodziejstw korzystania z sauny nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć: poza czystą przyjemnością, regularne wizyty w tym miejscu poprawiają odporność, zapobiegają infekcjom dróg oddechowych, oczyszczają organizm z toksyn i chronią przed negatywnymi skutkami stresu. Saunowanie ma też działanie odchudzające: podnoszenie temperatury ciała uruchamia w organizmie te same procesy, co przy wysiłku fizycznym, przez co przyspiesza metabolizm.

Nic dziwnego, że coraz więcej polskich hoteli i pensjonatów oferuje gościom możliwość skorzystania z sauny. Niestety, często zapominamy o zasadach poprawnego korzystania z sauny i związanych z tym dobrych obyczajach. Przypominają mi o nich Eliza i Maciek, entuzjaści seansów saunowych, lub, jak sami mówią, "naparzania".

– Zacznijmy od tego, że przed wejściem do sauny zawsze bierzemy prysznic, niezależnie od tego czy kąpaliśmy się przed wyjściem z domu – zaczyna Eliza. – Koniecznie nago, używając mydła lub żelu. Z kolei po wyjściu z sauny spłukujemy ciało samą wodą, bo mydło zamyka pory, a to właśnie podczas schładzania rozgrzanej skóry następuje największy wyrzut toksyn z organizmu.

Dowiaduję się, że przed wejściem do sauny należy zdjąć biżuterię, która szybko się nagrzewa i może nas poparzyć. Zdejmujemy też kostium lub kąpielówki. Sztuczny materiał przyczynia się do wydzielania przykrego zapachu podczas pocenia, a w bardzo wysokiej temperaturze (np. w saunie suchej) może się po prostu nadtopić i spowodować odparzenia. Jeśli czujemy się skrępowani własną nagością, możemy owinąć się ręcznikiem.

d3vvt4a

– Ręcznik jest zresztą w saunie kluczowy, ponieważ żadna część naszego ciała nie powinna mieć bezpośredniego kontaktu z drewnem – tłumaczy Maciek. – Siadanie bezpośrednio na ławkach sprawia, że pot wnika w deski i po pewnym czasie w takiej saunie będzie po prostu śmierdzieć. Można wziąć ze sobą dwa ręczniki - jednym się owinąć lub na nim usiąść, drugi podłożyć pod stopy, jeśli chcemy je oprzeć na ławce.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

– Przyda się też dodatkowy ręcznik do owinięcia głowy albo specjalna filcowa czapka – podpowiada Eliza. – Zimą to właśnie przez głowę tracimy najwięcej ciepła, dlatego najłatwiej się przeziębić nie nosząc czapki. Z kolei w saunie głowa pierwsza wysyła sygnał, że organizm się przegrzał i pora wychodzić. Jeśli owiniemy głowę ręcznikiem, taki sygnał odbierzemy później i będziemy w stanie rozgrzać całe ciało.

Zaczynam rozumieć, że czas gra w saunowaniu istotną rolę. W saunie suchej, w której panuje najwyższa temperatura (nawet 110 st. C), spędzamy do 15 min - lub tyle, ile wytrzymamy. Generalnie słuchamy swojego ciała, ale pamiętamy o kilku zasadach.

d3vvt4a

– Lepsze efekty daje posiedzenie w saunie dłużej niż szybkie rozgrzanie się do maksimum i wyjście po paru minutach – wyjaśnia Maciek. – Dlatego jeśli nie jesteśmy wytrzymali na gorąco, siadajmy na niższych ławkach. Na tych najwyższych jest najgoręcej, ponieważ gorące powietrze przemieszcza się do góry. Znaczenie ma też położenie ciała - leżąc utrzymujemy całe ciało w równej temperaturze, siedząc głowę trzymamy wyżej, więc siłą rzeczy szybciej się ona nagrzewa.

Po wyjściu z sauny schładzamy ciało, chłodną wodą lub śniegiem. Ale nie wskakujemy od razu do beczki z zimną wodą, która często stoi obok sauny. Przedtem należy spłukać ciało pod prysznicem. – W przeciwnym razie woda w takiej beczce szybko mogłaby nabrać "wątpliwej reputacji" – śmieje się Maciek.

Idealnie jest powtórzyć kilka wejść do kabiny saunowej. Korzystając z przybasenowych saun nie zawsze mamy na to czas. Warto zarezerwować sobie cały wieczór i wybrać się na seans saunowy, które przez całą zimę odbywają się w różnych miejscach w Polsce. Ich kalendarz znajduje się na stronie Polskiego Towarzystwa Saunowego.

d3vvt4a

– Noce saunowe to świetna sprawa – chwali Eliza. – Uczestniczymy w nich od lat, nie raz spędzaliśmy tak sylwestra, wtedy odpada problem wieczorowej sukni! Zaletą nocy saunowej jest to, że mamy więcej czasu. Imprezy zazwyczaj trwają od 21:00 do 2:00 w nocy. Zostawiam telefon w szatni i zapominam o całym świecie. Poza tym to fajna okazja, żeby spotkać się z miłośnikami saunowania z całej Polski. Między seansami jest bufet, panuje rodzinna atmosfera.

W ramach nocy saunowych, profesjonalny saunamistrz prowadzi kilkunastominutowe seanse. Zaczyna od polania wodą kamieni na piecu. Następnie za pomocą ręcznika lub wachlarza rozprowadzają w saunie wilgoć, wzmacniając odczucie ciepła. Najlepsi startują w mistrzostwach w "machaniu ręcznikiem". "Saunamistrzowie" czynią z ze swojej pracy sztukę: według wymyślonego przez siebie klucza przygotowują podkład muzyczny, kolorowe światła, animacje lub wideoklipy. Dobierają też aromatyczne olejki, których dodają do parującej wody.

Zobacz też: Kto nie powinien korzystać z sauny

– Najpopularniejsze są aromaty cytrusowe i korzenne – mówi Maciek. – Ciekawy efekt daje zapach mięty. Działa orzeźwiająco, więc masz wrażenie, że w saunie jest i ciepło, i chłodno. Ale mnie najbardziej podobał się aromat whisky.

d3vvt4a

W zakładce "Kultura saunowania" na stronie Polskiego Towarzystwa Saunowego czytam: "W saunie zachowujmy się tak, jakbyśmy chcieli, żeby zachowywali się inni". Z tą zasadą zgadza się Maciek: – Wchodząc do sauny wypada się przywitać z tymi, którzy są już w środku, wychodząc, mówimy "do widzenia". Szybko zamykamy za sobą drzwi, żeby nie uciekało ciepło. Nie przyglądamy się innym, nie wołamy zdziwieni: "Pan jest nagi!". Dbamy o własną higienę osobistą: przed wejściem do sauny suchej bierzemy prysznic, a w saunie mokrej przed wyjściem spłukujemy po sobie miejsce. Nie rozmawiamy głośno w towarzystwie ludzi, których nie znamy, bo możemy komuś przeszkadzać. Jeśli nie lubimy siedzieć w ciszy, możemy wynająć sobie saunę z grupą znajomych. Jeśli do sauny zabieramy dzieci, tłumaczymy im, jak się zachowywać. Niestety, często dorośli sami tego nie wiedzą.

Wiem już prawie wszystko. Poza jednym: gdzie najlepiej saunować? – W Polsce powstaje coraz więcej obiektów na wysokim poziomie – mówi Eliza. – Nasze sprawdzone adresy to Pałac Saturna - Termy Rzymskie w Czeladzi, hotel Uroczysko w Kielcach i Hotel Piwniczna SPA&Conference. Warto też wybrać się do naszych sąsiadów - do Czech lub Niemiec. Kristalltherme w Ludwigsfelde i Satama Sauna Resort & Spa znajdują się blisko polskiej granicy. W Niemczech i Czechach kultura saunowania jest lepiej zakorzeniona niż w Polsce. Nasi sąsiedzi są jej bardziej świadomi, żyją też w większej zgodzie ze swoim ciałem, nie czują się nim skrępowani. Warto się od nich uczyć.

d3vvt4a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3vvt4a