Trwa ładowanie...

Pensjonat jak z koszmaru. Właściciel pokazał, jak zniechęcić do siebie wszystkich gości

Po historii z Willą Karpatia na jaw wychodzi kolejny przypadek gospodarza, który ewidentnie nie powinien przyjmować pod swój dach turystów. Chamski język, wulgaryzmy i oczernianie gości. Słowa tak cierpkie, że aż trudno je zacytować. Oto Gościniec Graf z Karpacza – miejsce jak z koszmaru.

Pensjonat jak z koszmaru. Właściciel pokazał, jak zniechęcić do siebie wszystkich gościŹródło: Google Street View
d1atmg5
d1atmg5

Jeszcze niedawno opisywaliśmy historię Willi Karpatia z miejscowości Murzasichle, w której pracownik obiektu napisał o klientce, że zamieniła pokój w pijacką melinę, przepiła wszystkie pieniądze i porównał ją do żebraczki. Teraz światło dzienne ujrzał kolejny tego typu przypadek – tym razem dotyczy pensjonatu z popularnego Karpacza. Polemika, jaką rzekomo prowadziła osoba odpowiedzialna za kontakt z gości, jest tak skandaliczna, że niejeden z gości mógłby podać ją do sądu o zniesławienie.

Gościniec Graf to nie luksusowy hotel z wszelkimi wygodami. Jednak nie ma znaczenia, czy obiekt jest skromnie urządzony czy na "wypasie". Czysty pokój czy mydło w łazience to rzeczy, które powinny być standardem, bez względu na liczbę gwiazdek. Nie dziwi więc, że zarówno w Google, jak i w serwisie Booking.com, gościniec zbiera negatywne komentarze. Poniżej umieszczamy część z nich.

google.pl
Źródło: google.pl

A to odpowiedź. Jest nasycona słowami powszechnie uważanymi za wulgarne, więc je zamazaliśmy.

google.pl
Źródło: google.pl

Poniżej jeszcze jeden przykład "umiejętnej" komunikacji między klientem a pensjonatem:

wykop.pl
Źródło: wykop.pl

Kiedy internauci wzięli sprawy w swoje ręce i nagłośnili sprawę, skandaliczne komentarze zaczęto usuwać. Jednak zrzuty ekranu zaczęły już krążyć po sieci.

d1atmg5

Właściciel pensjonatu postanowił wydać oświadczenie na swoim profilu na Facebooku. Przeprasza za zaistniałą sytuację i twierdzi, że z wulgarnymi odpowiedziami nie ma nic wspólnego, a całą winę zrzuca na osobę, której "powierzono obsługę internetu".

Czy wytłumaczenie jest wiarygodne? Proponujemy, aby każdy sam odpowiedział sobie na to pytanie. Jedno jest pewne - właściciel dostał ogromną nauczkę. Niech historia Willi Karpatia oraz Gościńca Graf będzie przestrogą dla innych niepokornych zarządców obiektów turystycznych.

Zobacz też: Sylwester i święta w Zakopanem. Tak zachowują się niesforni turyści

d1atmg5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1atmg5

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj