Pensjonat jak z koszmaru. Właściciel pokazał, jak zniechęcić do siebie wszystkich gości

Po historii z Willą Karpatia na jaw wychodzi kolejny przypadek gospodarza, który ewidentnie nie powinien przyjmować pod swój dach turystów. Chamski język, wulgaryzmy i oczernianie gości. Słowa tak cierpkie, że aż trudno je zacytować. Oto Gościniec Graf z Karpacza – miejsce jak z koszmaru.

Gościniec Graf w Karpaczu to kolejny obiekt w Polsce, o którym głośno z powodu skandalicznych odpowiedzi na komentarze niezadowolonych gości
Źródło zdjęć: © Google Street View
Wojciech Gojke

Jeszcze niedawno opisywaliśmy historię Willi Karpatia z miejscowości Murzasichle, w której pracownik obiektu napisał o klientce, że zamieniła pokój w pijacką melinę, przepiła wszystkie pieniądze i porównał ją do żebraczki. Teraz światło dzienne ujrzał kolejny tego typu przypadek – tym razem dotyczy pensjonatu z popularnego Karpacza. Polemika, jaką rzekomo prowadziła osoba odpowiedzialna za kontakt z gości, jest tak skandaliczna, że niejeden z gości mógłby podać ją do sądu o zniesławienie.

Gościniec Graf to nie luksusowy hotel z wszelkimi wygodami. Jednak nie ma znaczenia, czy obiekt jest skromnie urządzony czy na "wypasie". Czysty pokój czy mydło w łazience to rzeczy, które powinny być standardem, bez względu na liczbę gwiazdek. Nie dziwi więc, że zarówno w Google, jak i w serwisie Booking.com, gościniec zbiera negatywne komentarze. Poniżej umieszczamy część z nich.

Obraz
© google.pl

A to odpowiedź. Jest nasycona słowami powszechnie uważanymi za wulgarne, więc je zamazaliśmy.

Obraz
© google.pl

Poniżej jeszcze jeden przykład "umiejętnej" komunikacji między klientem a pensjonatem:

Obraz
© wykop.pl

Kiedy internauci wzięli sprawy w swoje ręce i nagłośnili sprawę, skandaliczne komentarze zaczęto usuwać. Jednak zrzuty ekranu zaczęły już krążyć po sieci.

Właściciel pensjonatu postanowił wydać oświadczenie na swoim profilu na Facebooku. Przeprasza za zaistniałą sytuację i twierdzi, że z wulgarnymi odpowiedziami nie ma nic wspólnego, a całą winę zrzuca na osobę, której "powierzono obsługę internetu".

Czy wytłumaczenie jest wiarygodne? Proponujemy, aby każdy sam odpowiedział sobie na to pytanie. Jedno jest pewne - właściciel dostał ogromną nauczkę. Niech historia Willi Karpatia oraz Gościńca Graf będzie przestrogą dla innych niepokornych zarządców obiektów turystycznych.

Zobacz też: Sylwester i święta w Zakopanem. Tak zachowują się niesforni turyści

Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"