Po raz pierwszy w historii rzeki uznano za żywe istoty. Mają te same prawa, co człowiek

Brzmi jak żart, ale to prawda. Nowozelandzka rzeka Whanganui oraz indyjskie Ganges i Jamuna uzyskały właśnie takie same prawa co ludzie. Po raz pierwszy w historii rzekom przyznano prawa człowieka.

Obraz
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | RnDmS
Ilona Raczyńska

Czczona przez Maorysów rzeka Whanganui mierzy 290 km i jest trzecią co do wielkości rzeką w kraju. Przez rząd została uznana za "byt żywy" mający pełnię praw. Od teraz będzie traktowana jak osoba niepełnoletnia, a reprezentować ją będzie dwóch rdzennych mieszkańców kraju (jeden ze strony plemienia, drugi ze strony rządu), którzy mogą walczyć o jej losy czy składać skargi w jej imieniu.

Decyzja rządu zakończyła dyskusję, która toczyła się od 160 lat, między przedstawicielami władzy, a reprezentantami mniejszości maoryskiej. Dla nich jest oczywiste, że rzeka posiada swojego ducha i żyje. Podczas ogłoszenia decyzji płakali ze szczęścia.

Wyrok okazał się precedensowy. Kilka dni później w ślad za Nową Zelandią poszły Indie. Tam święte dla mieszkańców rzeki - Ganges i Jamuna - zostały objęte szczególną ochroną przez sąd Nainital w północnym stanie Uttarakhand. Im również nadano status "bytów żywych" i osób prawnych.

Obraz
© Shutterstock.com | saiko3p

Od tej pory zanieczyszczanie tych rzek, bądź szkodzenie im w inny sposób, będzie przez prawo traktowane tak samo, jak wyrządzenie szkody człowiekowi. Sąd w Nainital powołał trzech urzędników, którzy jako opiekunowie prawni będą odpowiedzialni za utrzymanie i ochronę obu rzek i ich dopływów.

Ekologowie ostrzegają, że indyjskie rzeki są coraz bardziej zanieczyszczone ściekami komunalnymi, pestycydami, odpadami przemysłowymi, mimo przepisów zabraniających zanieczyszczania środowiska.

Obraz
© Shutterstock.com | Don Mammoser

Jamuna (na zdjęciu powyżej), główny dopływ Gangesu, jest już tak zanieczyszczona, że w niektórych miejscach zamarło w niej wszelkie życie. Wodę z tej rzeki trzeba oczyszczać chemicznie, zanim zostanie dostarczona mieszkańcom kilkunastomilionowego Delhi, jako woda pitna.

Źródło: PAP/The Times

Wybrane dla Ciebie
Pasażer wdał się w konflikt z czterolatką. Tak go "załatwiła"
Pasażer wdał się w konflikt z czterolatką. Tak go "załatwiła"
Dramat w Delhi. Nie żyje 8 osób
Dramat w Delhi. Nie żyje 8 osób
Tragedia na Teneryfie. Olbrzymie fale zmiatały dorosłych ludzi jak zabawki
Tragedia na Teneryfie. Olbrzymie fale zmiatały dorosłych ludzi jak zabawki
Po powerbankach przyszedł czas na słuchawki i etui. Linie lotnicze zaostrzają przepisy
Po powerbankach przyszedł czas na słuchawki i etui. Linie lotnicze zaostrzają przepisy
Imieniny ul. Św. Marcin inne niż zawsze. Słynny korowód zastąpi inna atrakcja
Imieniny ul. Św. Marcin inne niż zawsze. Słynny korowód zastąpi inna atrakcja
Turyści zapłacą więcej za wizy do Egiptu. Podwyżka ma być drastyczna
Turyści zapłacą więcej za wizy do Egiptu. Podwyżka ma być drastyczna
Istne oblężenie polskiego miasta. "Jak mrówki"
Istne oblężenie polskiego miasta. "Jak mrówki"
Dramatyczne wieści z południa Polski. "Umiera na naszych oczach"
Dramatyczne wieści z południa Polski. "Umiera na naszych oczach"
Afera w Gdańsku. "Wstyd i hańba"
Afera w Gdańsku. "Wstyd i hańba"
Powrót symbolu do paryskiej katedry. "Duchowy most do Polski"
Powrót symbolu do paryskiej katedry. "Duchowy most do Polski"
Pierwsza w Polsce. Zapewni im bezpieczeństwo przez cały rok
Pierwsza w Polsce. Zapewni im bezpieczeństwo przez cały rok
Inwazja karaluchów w wakacyjnym kraju. Osiągają nawet 6 cm długości
Inwazja karaluchów w wakacyjnym kraju. Osiągają nawet 6 cm długości