Pobiła rekord świata w maratonie. O następny sukces powalczy w Nowym Jorku
Ma 70 lat i właśnie ustanowiła nowy rekord świata, biorąc udział w październikowym Bank of America Chicago Marathon. 42 km przebiegła w 3 godz. 27 min. i 50 sek. – o 8 min. wcześniej od poprzedniej rekordzistki. Od 35 lat biega. A wszystko zaczęło się od tego, że chciała trochę schudnąć.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jeannie Rice, pochodzi z Mentor w Ohio położonego na wschód od Cleveland. Na co dzień pracuje jako pośredniczka w handlu nieruchomościami, a po godzinach nakłada buty i biega.
W rozmowie z Runner's World mówi, że nie czuje się na 70 lat. – Szkoda, że ta liczba jest w mojej metryce, wolałabym, żeby to było 50. Niestety liczę się z tym, że wkrótce nadejdzie czas, kiedy nie będę mogła już biegać. Jednak póki ciało nie odmawia posłuszeństwa, chcę robić to dalej – mówi biegaczka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Tym bardziej, że w tej dyscyplinie osiąga sukcesy. Maraton w Chicago był jej 116 na koncie. Jest najlepsza w swojej kategorii wiekowej, a o następny sukces powalczy w Nowym Jorku za niecałe trzy tygodnie, za rok pobiegnie w maratonie w Berlinie.
W Chicago udało jej się pobić rekord świata w swojej kategorii wiekowej o ok. 8 min. Poprzednia rekordzistka to Helga Miketta z Niemiec, której udało się osiągnąć czas 3 godzin 35 min. i 29 sek.
Jeannie urodziła się w Korei, do USA przyjechała w wieku 19 lat. Po wakacjach w rodzinnych stronach, przytyła, zaczęła więc biegać, aby odzyskać szczupłą sylwetkę. Kilogramy szybko zniknęły, a pasja została na kolejne 35 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Chicago - tajemnice Wietrznego Miasta
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.