Pojechali na miesiąc miodowy na Malediwy. Oboje utonęli podczas nurkowania
Urzędnicy na Malediwach poinformowali, że podnoszą bezpieczeństwo w największych ośrodkach wypoczynkowych tego kraju. W ciągu jednego tygodnia utonęło 5 osób.
Co roku ok. 1,4 mln podróżnych odwiedza rajski archipelag Malediwów. Najnowsze dane statystyczne mówią, że w 2018 roku podczas wakacji w tym kraju utonęło 31 osób.
W styczniu br. doszło do kolejnych tragedii. W ciągu jednego tygodnia wody Oceanu Indyjskiego pochłonęły 5 turystów, w tym 13 stycznia parę, która wybrała się na miesiąc miodowy. Filipińczyk zaczął się topić, a na ratunek ruszyła jego świeżo upieczona żona. "Niestety, oboje zginęli. Ich ciała zostały wyłowione i repatriowane do ojczyzny" - poinformowali urzędnicy.
Wśród ofiar znalazła się również 84-letnia Czeszka oraz 66-letnia Koreanka. Obie zginęły podczas nurkowania. Ostatnią z ofiar była Rosjanka, która utonęła na wycieczce nurkowej. Natomiast pakistański turysta otarł się o śmierć, ale w ostatniej chwili udało go się uratować.
Okazało się, że do śmierci tych osób przyczyniły się silne prądy, wywołane monsunem z północnego wschodu. Ministerstwo Turystyki Malediwów postanowiło wprowadzić bezpieczne strefy pływania i nurkowania w największych kurortach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl