Pokazali zdjęcia ze Lwowa. "Starają się żyć normalnie"
Wojna w Ukrainie trwa już prawie rok. Wiara w to, że gdy ta się skończy, to kraj znów stanie się atrakcją turystyczną, jest bardzo silna. Mimo ogromnych zniszczeń na miejscu wciąż będzie co zobaczyć.
15.02.2023 | aktual.: 15.02.2023 16:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lwów to jedno z najpiękniejszych miast Ukrainy, które w sercach Polaków zajmuje szczególne miejsce. Nie na wycieczki, ale wciąż regularnie, jeździ tam właściciel biura turystycznego Quand. Mocno angażuje się w pomoc Ukraińcom - na początku lutego pojechał do Lwowa z akcją humanitarną.
Lwów czeka na turystów
"Jaki jest Lwów? - pytacie. Najkrócej - pusty i w oczekiwaniu na turystów" - czytamy w poście na Facebooku biura, do którego załączono kilka zdjęć wykonanych 11 lutego. - "Dzień wcześniej w mieście i w całej Ukrainie wyły syreny. We Lwowie trzykrotnie. Łącznie alarmy trwały siedem godzin".
Na zdjęciach widać, że w mieście są turyści. Jak czytamy w podpisach, to oczywiście głównie Ukraińcy, a wśród nich głównie kobiety i dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niektórzy zwiedzają Lwów na piechotę, inni korzystają z meleksów. Mimo wojny, powstają nowe restauracje, a w starych nie brakuje klientów. To potwierdzają także zdjęcia w agencjach prasowych, na których widać, że np. w walentynki po ulicach Lwowa spacerowały osoby z kwiatami czy balonami w kształcie serca.
Z relacji fotograficznej biura turystycznego wynika także, że na ulicach stoją agregaty zapewniające funkcjonowanie w razie licznych przerw w dostawie energii. Cenne dla miasta zabytki zostały zabezpieczone przed uszkodzeniem.
"Ludzie starają się żyć normalnie, wojnę słychać tylko w postaci alarmów, i widać w zwiększonej ilości wojskowych, którzy strzegą strategicznych miejsc" - czytamy w opisie.
Wycieczki do Lwowa
Ostatnią wycieczkę do Lwowa biuro turystyczne Quand zorganizowało w grudniu. Termin następnej jeszcze nie jest znany.
- Dla nas ta sprawa nie jest kontrowersyjna, tylko stanowi reakcję na zapotrzebowanie rynku i naszych klientów. Ciągle jesteśmy dopytywani, kiedy będzie możliwość zorganizowania wycieczki do Lwowa, więc postanowiliśmy wznowić nasze wyjazdy - mówił w rozmowie z WP w październiku ub.r. Andrzej Kudlicki z biura turystycznego Quand. - Nie spodziewamy się, że po naszym ogłoszeniu do Lwowa odjadą autokary pełne turystów. Będą to raczej kameralne wyjazdy.