Zapłaciłem, to wymagam
Impreza przenosi się oczywiście do hotelu. Wielu uważa, że "otwarty bar" oznacza, że można pić do woli, a ten, kto nie spadnie pod stół, nie bawił się dobrze. Do tego dochodzi nasze wesołe usposobienie po alkoholu, które często zaburza spokój innych gości hotelowych. Takie zachowanie wyrabia nam niezbyt pochlebną opinię, za którą często się oburzamy. Niestety w czasie wakacji ciężko na nią pracujemy.