Polka i Pakistańczyk: "Opowieści o ksenofobii Polaków można wsadzić między bajki"

O szukaniu szczęścia w podróży, miłości na przekór przeszkodom i o tym, jak polsko-pakistańskiej parze żyje się w Polsce opowiada Hanka Saqib, autorka książki "Ukłon świata".

Hanka i Saqib poznali się 15 lat temuHanka i Saqib poznali się 15 lat temu
Źródło zdjęć: © z archiwum prywatnego
Magda Żelazowska

Magda Żelazowska: Czym jest dla Ciebie tytułowy ukłon świata, którego poszukuje bohaterka twojej książki?

Hanka Saqib: Ukłon świata jest dla mnie synonimem bezwarunkowej beztroski i radości życia, czyli stanem wewnętrznego spokoju i zadowolenia, który jest niezależny od zewnętrznych okoliczności.

Ile jest w książce ciebie i twojej biografii?

Moja skłonność do podejmowania nieszablonowych i nierzadko szalonych decyzji sprawiła, że moje życie przypomina powieść przygodową. Historia opisana w "Ukłonie" wydarzyła się naprawdę, ale wszystkie imiona oraz inne szczegóły, z wyjątkiem imienia psa Bobo, zostały zmienione. Jedynymi wątkami fikcyjnymi są migrenowe wizje bohaterki.

Co skłoniło Cię do wyruszenia we własną podróż po szczęście i radość życia? Wybrałaś się w nią wtedy, gdy twoi znajomi szukali życiowej stabilizacji.

Zainspirowały mnie słowa piosenki Macieja Kossowskiego: "Dwudziestolatkom zawsze w pas się kłania świat cały świat". Pewnego dnia, gdy w drodze na uniwersytet słuchałam tej piosenki, zrozumiałam, że w moim życiu było coś nie tak. Choć miałam wtedy 22 lata, świata wcale mi się nie kłaniał, czułam się stara i wypalona. Wtedy nagle naszła mnie chęć odnalezienia tej przysługującej 20-latkom lekkości bytu. Najpierw wyjechałam do Niemiec i Wielkiej Brytanii, potem moje poszukiwania zaprowadziły mnie do Indii, a w końcu do Wietnamu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krzyki już od 5 rano. Pokazał, co się dzieje w Aleksandrii

Uważasz, że każdy młody człowiek powinien podróżować, aby lepiej poznać siebie, świat i wejść w dorosłość?

Dla jednych podróże są spełnieniem marzeń, dla innych katorgą. Jednym poszerzają horyzonty, a innym wręcz przeciwnie. Nie ma jednej recepty na szczęście. Każdy najlepiej wie, co mu w duszy gra, więc powinien podążać za głosem intuicji. Jeżeli ktoś złapał podróżniczego bakcyla, wyjazd w nieznane jest świetnym sposobem, by lepiej zrozumieć siebie i świat. Ale równie dobrze można to zrobić w zupełnie inny sposób.

W czasie swoich podróży spotkałaś miłość.

To jest zabawna historia, którą opisałam w "Ukłonie świata". Poznaliśmy się z Saqibem prawie 15 lat temu w Hanoi w Wietnamie. Moja koleżanka z Brazylii bez konsultacji ze mną dała Saqibowi mój numer telefonu. Wcale nie miałam ochoty się z nim spotykać, bo byłam wtedy - delikatnie mówiąc - uprzedzona wobec muzułmanów. Postanowiłam, że pójdę się spotkać z tym Pakistańczykiem, żeby spławić go raz na zawsze, ale jak to się w życiu często zdarza, stało się wręcz odwrotnie.

Trafiła nas strzała Amora, a było to o tyle kłopotliwe, że ja wtedy tkwiłam jeszcze w toksycznym związku z moim ówczesnym partnerem z Wielkiej Brytanii, a Saqib był uwikłany w aranżowane małżeństwo w Pakistanie. O tym, jak poradziliśmy sobie z przeciwnościami losu, opowiadam w mojej powieści.

Hanka Saqib
Hanka Saqib © z archiwum prywatnego

Dlaczego po ekscytującym życiu jako obywatele świata zamieszkaliście w Polsce?

Mój mąż Saqib nigdy wcześniej nie mieszkał w Europie, więc postanowiliśmy sprawdzić, czy nam się tu spodoba. Zadomowienie się w Polsce z mężem z Pakistanu wiąże się z tak absurdalną biurokracją, że nie możemy narzekać na nudę. Momentami, gdy zawrotne tempo życia w Europie zaczyna mnie przytłaczać, z rozrzewnieniem wspominam leniwe popołudnia spędzane przy daktylach i kawie w Arabii Saudyjskiej albo lampce wina rose na plaży w Beninie w Afryce Zachodniej.

Jak Wam się żyje w Polsce?

Znakomicie. Choć wróciłam po kilkunastu latach, nie doznałam odwróconego szoku kulturowego, a Saqib zadomowił się w Warszawie jeszcze szybciej ode mnie. Już kilka miesięcy po naszym przyjeździe zaczął grać w krykieta w amatorskiej lidze, gdzie ponawiązywał wiele znajomości z innymi Pakistańczykami i Hindusami. Czasem się śmieję, że wiedzie tu bujniejsze życie towarzyskie ode mnie. Wiem, że wiele osób się może ze mną nie zgodzić, ale z naszego doświadczenia opowieści o ksenofobii Polaków można wsadzić między bajki. W każdym kraju znajdą się mniej lub bardziej tolerancyjne osoby, nie mówię, że Polska jest idealna, ale Saqib nie spotkał się w tutaj z żadnymi przejawami rasizmu. Jedyne, do czego nie umiemy się przyzwyczaić po powrocie, to długie, ponure zimy. Bardziej niż niskie temperatury doskwiera nam brak słońca.

Mieszkaliście w różnych krajach. Który był dla was najbardziej sprzyjający?

Bahrajn, ostatni kraj, w którym mieszkaliśmy, był naszym zdecydowanym faworytem. Pod wieloma względami ta mała wyspa obok Arabii Saudyjskiej to raj dla ekspatów. Można tam sobie bez problemu pozwolić na wygony i przyjemny styl życia. Osiedle, na którym mieszkaliśmy, miało dwa kilometry prywatnej plaży, baseny i korty tenisowe. Bahrańczycy to bardzo przyjacielscy i otwarci ludzie, którzy w życiu cenią sobie wygodę i spokój, dlatego życie na ich wyspie, w odróżnieniu np. od Dubaju, toczy się bez pośpiechu. Odpowiadała nam tam lokalna kuchnia i klimat, choć dla niektórych latem mogłoby być zbyt gorąco.

Kim byłabyś dziś, gdybyś kiedyś nie wyruszyła szukać szczęścia w świecie?

Obawiam się, że rozczarowaną życiem kobietą przechodzącą kryzys wieku średniego.

Źródło artykułu: WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

City breaki w odwrocie? Jesienią coraz mniej rezerwacji w dużych miastach w Polsce
City breaki w odwrocie? Jesienią coraz mniej rezerwacji w dużych miastach w Polsce
Najwyższy most świata w Chinach został otwarty. Pobił wszystkie rekordy
Najwyższy most świata w Chinach został otwarty. Pobił wszystkie rekordy
Pogodowy dramat w Bułgarii. Gwałtowne opady deszczu dosłownie dewastują kraj
Pogodowy dramat w Bułgarii. Gwałtowne opady deszczu dosłownie dewastują kraj
Żegluga na polskiej rzece powróci? Walka się rozpoczęła
Żegluga na polskiej rzece powróci? Walka się rozpoczęła
Polska staje się turystyczną potęgą? Liczby mówią same za siebie
Polska staje się turystyczną potęgą? Liczby mówią same za siebie
Polski projekt wyróżniony. Futurystyczne muzeum robi wrażenie
Polski projekt wyróżniony. Futurystyczne muzeum robi wrażenie
Afera na dworcu w Katowicach. "Zabójcze fotele cierniowe"
Afera na dworcu w Katowicach. "Zabójcze fotele cierniowe"
Majorka walczy z inwazją węży. Nowe środki bezpieczeństwa na wyspie
Majorka walczy z inwazją węży. Nowe środki bezpieczeństwa na wyspie
Mieszkańcy i turyści go polubili. "Pan Terminator" musiał zostać usunięty
Mieszkańcy i turyści go polubili. "Pan Terminator" musiał zostać usunięty
Tysiące ludzi chciały wziąć udział w wyprawie. Wejściówki rozeszły się w siedem minut
Tysiące ludzi chciały wziąć udział w wyprawie. Wejściówki rozeszły się w siedem minut
Huragan nadchodzi. Przygotowują się na najsilniejsze uderzenie od 25 lat
Huragan nadchodzi. Przygotowują się na najsilniejsze uderzenie od 25 lat
Chwile grozy. Orki zaatakowały jacht
Chwile grozy. Orki zaatakowały jacht