Polska vs. Gwatemala - kuchnia
Kulinaria to dla wielu jeden z najważniejszych elementów podróży. Smakowanie, delektowanie się nowościami, zbieranie nowych przepisów to często istota wyprawy. Jadąc do nowego kraju chcemy odmienności, a nie tradycyjnego schabowego z kapustą czy ruskich pierogów. A na wschodzie podniebienie cieszą: pieczone bliny, czebureki, pieremiacze, a przede wszystkim słynny pierekaczewnik, litewskie kołduny, babka ziemniaczana oraz kryszonka, czyli specjalności kuchni tatarskiej. Niemal zupełnie nam nieznanej. Na babkę ziemniaczaną można wprawdzie trafić już na Warmii czy Mazurach, ale w środkowej Polsce czy na północy na taki rarytas raczej nie ma co liczyć, tu ewentualnie zostaje kupno kiszki ziemniaczanej (a i to z wielkim trudem). Na wschodzie, w okolicy Kruszynian, nazywanych wioską tatarską (choć w tej chwili mieszkają tam tylko trzy tatarskie rodziny) każdego dnia można próbować nowych dań i delektować się nieznanymi smakami, zupełnie jak na odległym kontynencie. Ale nie tylko tam czekają
nowości. Cały wschód Polski to nowe, często kraina obfitości bogata w wiele nieznanych reszcie kraju smaków