Polska stewardesa znowu na ustach wszystkich
O stewardesie Oldze Kuczyńskiej nieraz już było głośno. Polka mieszkająca w Omanie prowadzi bloga i pomaga dziewczynie z Mumbaju, którą poznała przypadkiem. Teraz napisała o niej piosenkę, a o ich historii na egzaminach opowiadają maturzyści.
Olga Kuczyńska pracuje dla arabskich linii lotniczych. W 2016 roku w Mumbaju poznała Pooję, dziewczynę ze slumsów, która cierpi na zespół Waardenburga, przez co m.in. jest głuchoniema. Dziewczyny zaprzyjaźniły się i od tego czasu Olga zaczęła jej pomagać. Dzięki Polce Hinduska trafiła pod opiekę lekarzy i poszła do szkoły.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Olga odwiedza Pooję za każdym razem, gdy jest w Indiach. Dentysta, zakupy, badania, basen, organizacja spotkań, zbiórka pieniędzy. Wszystko to Olga robi dla nieznajomej dziewczyny, bo czuje, że powinna. – W Mumbaju nie mam więcej pobytów pracowniczych. Teraz każda wizyta u Pooji, to mój czas wolny. Czas, który mogłabym przecież spędzić z rodziną w Polsce, ale zwyczajnie biorę odpowiedzialność i wybieram Indie – pisze na blogu.
Olga nie poprzestaje na pomocy materialnej czy spotkaniach, teraz napisała i nagrała piosenkę o Pooji. W niecałą dobę zdobyła prawie 10 tys. wyświetleń, a internauci pieją z zachwytu.
Oto niektóre z komentarzy: "Cudowne, mam nadzieję, że Pooja będzie mogła kiedyś usłyszeć słowa tej piosenki, by później, jako dojrzała kobieta, móc ją śpiewać innym, by dać świadectwo swojego życia", "Przepraszam, zabrakło mi słów. Na studiach fascynowałam się Czechowiczem, Asnykiem, Różewiczem i innymi wielkimi poetami. Wydawało mi się, że nic piękniejszego już nie przeczytam, aż do dzisiaj. To takie prawdziwe słowa, Olu..."
- Powstało dziś coś bardzo dla mnie ważnego. Utwór ten dedykuję osobie, która stała się częścią mojego życia – napisała na blogu Olga.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Działania Olgi spotykają się z wielkim uznaniem. Wyraz tego można zobaczyć nie tylko w sieci, ale także podczas tegorocznych matur. Na arkuszach pojawił się temat "Praca - pasja czy obowiązek", a zaraz po powrocie do domu maturzyści zaczęli pisać do Olgi, że stała się dla nich inspiracją. Stewardesa przyznała, że dostała masę wiadomości. Niektóre brzmiały tak: "Dziś na maturze jak zobaczyłem jaki jest temat, od razu pomyślałem o tobie", "napisałam dziś o Tobie na maturze. mam nadzieję ze egzaminator uzna", "twoja historia jest dla mnie ogromną inspiracją do czerpania z życia i pomocy innym. Poza tym ja tez pisałam o tobie na maturze".
Olga teraz jest w Polsce, ale myślami w Indiach, przy Pooji. - Obecnie nie wyobrażam sobie bez niej życia - dodaje.