Polskie miejsca z duszą

Moda na złoto i marmury na szczęście nie dotarła wszędzie. Są w Polsce miejsca urządzone ze smakiem, flirtujące z historią, wtopione w otoczenie. W niektórych z nich czas jakby się zatrzymał dziesiątki, a nawet setki lat temu. To miejsca, gdzie zajrzysz na chwilę i chcesz już zostać na zawsze. Sprawdź, gdzie je znajdziesz.

Dziś już drewnianych podlaskich wiosek prawie nie ma. Dobrze więc, że dawna architektura tych ziem znalazła swoje schronienie. Państwo Okoniowie od ponad 20 lat do swego gospodarstwa przenoszą stare drewniane budowle, które uchowały się jeszcze na Podlasiu i na miejscu je rekonstruują. Jest plebania z końca XIX wieku, wiatrak "koźlak" i bielony dworek z czasów powstania styczniowego. We wszystkich tych budynkach można zamieszkać. Wnętrza urządzono z dbałością o detale, tak by oddawały klimat dawnej wsi, a jednocześnie służyły gościom wszelkimi wygodami. Na miejscu są też inne, równie wiekowe budynki, jak spichlerz czy leśniczówka oraz spajający założenie urbanistyczne piękny drewniany kościółek. Relaksu można szukać też na drewnianym molo nad pobliskim jeziorkiem i w jadalni, gdzie królują potrawy przyrządzane przez gospodarzy. Urok tego miejsca przyciąga wielu znamienitych gości. Podczas corocznego pokazu koni w pobliskim Janowie Podlaskim kwaterują tu arabscy milionerzy,
zachwyceni urodą tego miejsca. O jego malowniczości świadczy też plener malarski odbywający się każdego lata w Zaborku.

*W okolicy: *Stadnina koni w Janowie Podlaskim, spływ kajakami i tratwą po Bugu, święta góra Grabarka, monastyr w Jabłecznej.

Tekst: Grzegorz Dzięgielewski, www.podroze.pl

Oto miejsce, w którym wskrzesza się miniony czas - Borsuki k. Konstantynowa. Czas dawnych kresów, szlacheckich dworków i tradycyjnej polskiej gościnności. Co ciekawe, sam osadzony wśród nadbużańskich łąk stuletni budynek, budzący te nostalgiczne skojarzenia, pierwotnie był nie dworkiem a szkołą podstawową. Dziś wewnątrz zamiast ławek zobaczymy stare meble, a przy stole skosztujemy trzymającej się dawnych receptur polskiej kuchni. Dbają o to sami gospodarze, którzy na miejscu przygotowują pierogi, dziczyznę czy wędliny, pieką chleb i przyrządzają konfitury. Starym zwyczajem w ciepłe letnie wieczory kolacje spożywa się na zewnątrz przy ognisku lub świecach i akompaniamencie leśnych ptaków.

*W okolicy: *Park Krajobrazowy "Podlaski Przełom Bugu", góra Grabarka, przeprawa przez Bug w Mielniku, cerkwie w Pratulinie i w Koterce.

Pierwszy człon nazwy mógłby sugerować, że mamy do czynienia z kolejną agroturystyką. Jednak drugi, nawiązujący wprawdzie do bliskości klasztoru, naprowadza na właściwy trop - tu znajdziemy wyciszenie i chwilę oddechu od zgiełku stolicy. Sama stodoła nie pochodzi jednak z Mazowsza. Właściciele odnaleźli ją niedaleko północnej granicy i przetransportowali w nowe miejsce, a składając ponownie, urozmaicili tradycyjną wiejską bryłę nowoczesną architekturą. W Oczyszczalni, jak się nazywa to miejsce, odbywają się warsztaty, konferencje, plenery artystyczne, a nawet wesela. W wolnym terminie można przyjechać tu indywidualnie. Budynek jest bowiem sercem kompleksu, w którym łąki, stawy i trasy spacerowe tworzą oazę spokoju.

W okolicy: Puszcza Kampinoska, Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Sochaczewie.

Zanim pojawiły się konsole do gier, pierwsze miejsca na liście dziecięcych marzeń zajmował domek na drzewie. Ci, którzy wychowywali się w mieście, musieli jednak odłożyć jego budowę na później. Najwyższa pora wrócić do pomysłów sprzed lat i zamieszkać w koronie drzew. Tym razem już nie w prowizorycznej konstrukcji, a w nowoczesnych, ładnie zaprojektowanych apartamentach. Prosty, minimalistyczny design domków w drzewach pod Nałęczowem przywodzi na myśli nieinwazyjną skandynawską architekturę. Drewniane ściany pozostawiono w naturalnym kolorze, dzięki czemu goście po wejściu do środka czują się, jakby znaleźli się we wnętrzu drzewa. Wrażenie wzmacniają ogromne okna. Pod zielonym dachem można też relaksować się na tarasie, wybrać się na spacer jarem lub do nałęczowskiego uzdrowiska, ale największymi atrakcjami są tu po prostu spokój i bezpośrednia bliskość lasu.

*W okolicy: *Uzdrowisko Nałęczów, Kazimierz Dolny, wąwozy lessowe w Kazimierskim Parku Krajobrazowym.

W Beskidzie Śląskim znajdziemy miejsce, które już od progu kipi kolorami i różnorodnością. Każdy pokój w położonej w Goleszowie chacie Topolej zdobią etniczne motywy z innego zakątka świata. Często odbywają się tu warsztaty związane z rozmaitymi kulturami, zaś wieczorem można skorzystać z zabiegów pielęgnacyjnych _ etnowellness _.

W okolicy: Rotunda w Cieszynie, Główny szlak Beskidzki, Tężnia Solankowa w Ustroniu Zdroju, Przełęcz Salmopolska

Już samo położenie skłania poszukiwaczy spokoju do przyjazdu w to miejsce. Jezioro Jaczno leży w najpiękniejszej części Suwalszczyzny, a gościniec na otoczonym przez jego wody półwyspie, z dala od cywilizacji. Dodajmy do tego przestronne wnętrza, salę kominkową i saunę, a otrzymamy wypoczynkowy ideał.

W okolicy: Suwalski Park Krajobrazowy, Wigierski Park Narodowy, Puszcza Romincka, Wiadukty w Stańczykach.

Międzygórze zbudowano w połowie XIX w. w modnym w ówczesnych Niemczech stylu tyrolskim, tak by kojarzyło się z najpopularniejszymi alpejskimi kurortami. Tym sposobem namiastkę europejskich miejscowości górskich odnajdziemy w naszych Sudetach. Wiele z tych architektonicznych perełek zachowało się do dziś. Do jednej z nich można zajrzeć, na miejscu smacznie zjeść, a nawet zostać na noc. Za sprawą młodego małżeństwa dom na skraju lasu od niedawna znów wygląda jak za czasów swej świetności. Nowi gospodarze zamienili go w pensjonat, wykańczając w duchu tyrolskim, a zarazem w stylu retro. Dużym atutem Alpejskiego Dworu jest kuchnia oparta na sprawdzonych produktach, inspirowana zarówno babcinymi przepisami, jak i pełna własnych autorskich pomysłów. Okazji do spalenia nagromadzonych kalorii nie brakuje - pensjonat jest świetną bazą wypadową w góry, na przykład w Masyw Śnieżnika. Goście, którzy lubią poleniuchować, zregenerują się w ruskiej bani, a potem schłodzą w wodzie w 500-litrowej, dębowej beczce
sprowadzonej z alpejskiej winiarni lub też ostudzą rozgrzane ciało na świeżym górskim powietrzu na drewnianym tarasie.

W okolicy: Wodospad Wilczki, Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie, Ogród Bajek w Międzygórzu, wycieczka w Masyw Śnieżnika.

Nawet tych, którzy niespecjalnie marzą o powrocie w szkolne mury, zachwyci ten nieduży budynek z czerwonej cegły w Wysokiej Wsi w okolicy Wzgórz Dylewskich. Funkcję oświatową pełnił jeszcze w czasach sprzed szkół-molochów, mieściły się tu tylko dwie klasy - ciemna od wschodu i jasna zachodnia. Teraz to przytulny i zaciszny dom gościnny, a jedna z sal lekcyjnych jest kuchnią, gdzie zgodnie z nazwą pensjonatu, króluje stara szkoła gotowania, inspirowana dawnymi wykwintnymi potrawami i kuchnią francuską. Pokoi jest pięć, każdy urządzony z drobiazgową dbałością o detale i według innego motywu. Tuż obok jest rekreacyjna działka, gdzie można poleniuchować na hamaku pod lipą, a dla spragnionych głębokiego relaksu - SPA, ukryte nieopodal za wzgórzami. Pofałdowany teren sprzyja spacerom zarówno latem, jak i zimą. Gdy spadnie śnieg, właściciele wytyczają trasę biegówkową i wypożyczają narty.

*W okolicy: *Jeziorka Pojezierza Olsztyńskiego i Iławskiego, spływ kajakowy Drwęcą , sanktuarium w Gietrzwałdzie, Park Etnograficzny w Olsztynku.

Salvinia Lodge Letnie pobyty należy tu rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Trzypokojowy dom w Stegnie *można bowiem wynająć tylko w całości, a dwustuletnia zagroda to prawdziwa perełka architektury *Żuław Wiślanych. Z zewnątrz uwagę przykuwa bryła domu podcieniowego z drewna i muru pruskiego, zaś w środku urzeka nowoczesny, ale bazujący na naturalnych materiałach wystrój, który czyni to miejsce przytulnym.

Nowica 21
Mieszka się w dawnej łemkowskiej chyży, czyli domu z drewnianych bali, stojącym na zboczu Magury Małastowskiej, w zapomnianej wiosce Nowica. Drewno trzaska w kominku, drewniany jest też surowy wystrój wnętrza. Gdyby nie dyskretnie ulokowane zdobycze cywilizacji, jak światło elektryczne, można by sądzić, że czas dawno się tu zatrzymał.

Obiekt zbudowany w latach 20. XX w. na wzgórzu w Lanckoronie *oferuje piękny widok na wieś i *Beskid Makowski. Dziś gospodarzą tu artyści, którzy w piwnicy urządzili sobie pracownię, a wystrój willi nieco odbiega od sielskich lanckorońskich klimatów. Jest przyjemny, a zarazem inspirujący.

Sopatowiec
Samochód trzeba zostawić już kilometr wcześniej i dalej piąć się w górę pieszo. Gosia Kacner, właścicielka domu na Sopatowcu, kilkanaście lat temu sama się tu wdrapała i, urzeczona widokiem na chatkę przytuloną do stoków Beskidu Sądeckiego i płynący daleko w dole Dunajec, postanowiła, że tu zamieszka i będzie gotować dla swoich gości. A że przyrządza zdrowe wegetariańskie potrawy z kuchni Pięciu Przemian i bliskie są jej filozofie Wschodu, chętnie przyjeżdżają tu jogini szukający idealnego miejsca do praktyki. Kalendarz wydarzeń wypełniają głównie warsztaty odbywające się w dużej stodole. Swój azyl w Sopatowcu od lat znajdują osoby poszukujące swojej drogi i wolne duchy, więc zawsze możemy liczyć na barwne towarzystwo, a także błogi spokój na łonie natury.

Tekst: Grzegorz Dzięgielewski, www.podroze.pl