Przemyśl - co warto zobaczyć?
Od dłuższej chwili wpatruję się w posąg poczciwego Szwejka, zastanawiając się, za co powinnam go złapać. Nos podobno przyniesie mi szczęście, pagony dadzą szansę na awans, a but uchroni przed bezrobociem (najmniej wytarte są pagony). Ostatecznie decyduję się utrzeć wojakowi nosa - szczęścia przecież nigdy za wiele. Pomnik stoi na rynku i przypomina, że akcja powieści Haška toczy się również w Przemyślu. Wojak siedzi wygodnie na ławeczce i za nic nie chce się przesunąć. Wspinam się zatem ku ławkom w górnej części placu. Teraz już musicie mi uwierzyć, że tu wszędzie jest pod górkę - nawet rynek jest pochyły. Jakby ten fakt nie robił wystarczającego wrażenia, dodam, że wyłożony jest naturalnym kamieniem, żadną tam kostką czy płytą.