Rewolucja w podróżowaniu? Pierwsze lotnisko testuje nowość

Port lotniczy w Las Vegas przez okres sześciu miesięcy będzie testował nowe rozwiązanie. Chodzi o system do samodzielnej odprawy bezpieczeństwa. Potencjalnie może to wprowadzić wielką rewolucję lotniskową na całym świecie.

Zmiana przepisów ułatwi życie pasażeromZmiany mają ułatwić życie pasażerom
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  NGU

Odprawa bezpieczeństwa to dla wielu pasażerów najmniej przyjemny moment na lotnisku. Jeśli testy prowadzone przez port w Las Vegas zakończą się pozytywnym rezultatem, proces ten może być znacznie szybszy, łatwiejszy, a co za tym idzie także przyjemniejszy.

Nowość na amerykańskim lotnisku

Międzynarodowy port lotniczy Harry Reid w Las Vegas przez sześć miesięcy będą testować absolutnie rewolucyjne rozwiązanie. Program pilotażowy wszedł w życie 11 marca br. - wtedy mogli z niego skorzystać pierwsi pasażerowie. Samoobsługowy proces kontroli bezpieczeństwa jest dostępny tylko dla podróżnych z zezwoleniem T.S.A. PreCheck. Można je uzyskać online po wypełnieniu formularza. Ci, którzy tego nie zrobią, nadal mają możliwość skorzystania z tradycyjnej kontroli bezpieczeństwa.

W nowym systemie bagaż podręczny wciąż jest standardowo skanowany na taśmie. Na ekranach pojawiają się wskazówki, dotyczące tego, jak krok po kroku należy postępować. Na początku zobaczymy na nich, jak należy ułożyć swoje rzeczy osobiste w pojemnikach. W początkowym etapie dzięki funkcji aparatu i skanowania twarzy zostaje także rozpoznana tożsamość podróżnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Dwie twarze USA. "Wiele ludzi nie może myśleć o przyszłości"

Całe ciało pasażera musi zostać przeskanowane. Nastąpi to zaraz po wejściu do szklanej kabiny, która ma wykryć każdą, nawet najmniejszą, niedozwoloną rzecz. Co ciekawe, nie będzie wymagane ściąganie butów czy pasków. Jeżeli coś wzbudzi niepokój, dopiero wtedy do akcji wkroczy strażnik, który przeprowadzi standardową kontrolę.

Chcą ułatwić odprawę

Personel T.S.A. nadal jest obecny przy stanowiskach do kontroli. Niektórzy będą pracować jednak w sposób zdalny. Pasażerowie, którzy podczas odprawy potrzebują dodatkowej pomocy, mogą nacisnąć przycisk, aby porozmawiać z funkcjonariuszem online.

Źródło: New York Times

Wybrane dla Ciebie
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"