Pokazali, jak wyglądają pociągi w Egipcie. "Pasażerowie uciekali w popłochu"
Egipskie media informują, że choć wydano ponad miliard euro na nowe wagony, standard tamtejszej kolei jest daleki od europejskiego. Po pociągach mają biegać myszy, wywołując przerażenie wśród podróżnych.
Zakup 1350 nowoczesnych, rosyjskich wagonów kolejowych miał diametralnie zmienić warunki podróżowania egipskimi pociągami. Kontrakt wart ponad miliard euro na "klimatyzowane składy z monitorami, bufetami i przestronnymi toaletami" miał wprowadzić Egipt w "kolejowy XXI wiek".
Myszy zaatakowały egipskie pociągi
Tymczasem, zamiast luksusu mamy sceny niczym z horroru "Węże w samolocie". Tylko zamiast samolotu są wagony kolejowe, a węże zamieniły się... w myszy. A te - tak jak wspomniane węże "grasują po składach pociągów wśród pisku przerażonych pasażerów".
Sprawa może byłaby i zabawna, gdyby nie fakt, że to nie niskobudżetowy film, a najprawdziwsza prawda, która wywołała ogólnonarodową dyskusję dotyczącą zasadności wydania miliarda euro na rosyjskie pociągi, którymi strach podróżować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". W Tajlandii żyje jak król. W Polsce o takich luksusach mógłby tylko pomarzyć
Egipskie koleje miały przy okazji pecha. Dr Ihab Ramzi, członek Komisji Legislacyjnej Izby Reprezentantów w egipskim parlamencie na własnej skórze przekonał się co to znaczy "podróżować z gryzoniami". Nagłośnił sprawę i zaprosił premiera Egiptu do "przejażdżki pociągiem wśród biegających wszędzie myszy".
Czytaj także: Pokazała nocny pociąg w Egipcie. "Bez komentarza"
"Jechałem klimatyzowanym pociągiem w klasie VIP z gubernatorstwa Al-Minja do Kairu" - rozpoczął swoją relację z podróży poseł Ramzi. "Nagle zauważyłem dużą liczbę myszy biegających po całym wagonie. Uciekłem natychmiast do innego wagonu, ale tam sytuacja się powtórzyła. Myszy były wszędzie" - przyznaje.
Miliardy na egipską kolej
"Gdzie ten rozwój i modernizacja naszego transportu? Dlaczego wydano miliardy z pożyczek na rozwój kolei w tak zły sposób? Dlaczego nie wprowadza się żadnych planów, aby pozbyć się tych gryzoni? Dlaczego te myszy są w naszych pociągach?" - grzmiał poseł, cytowany przez egipskie media.
Ramzi dodał, że egipskie koleje w dalszym ciągu borykają się z problemami, do których zalicza brak czystości w klimatyzowanych wagonach, nieprzyjemny zapach w zapchanych i nieopróżnianych z nieczystości toaletach.
Przedstawiciel Izby Reprezentantów zwrócił się do premiera Egiptu z prośbą o interwencję, wyrażając nadzieję, że "Mustafa Madbuli wraz z całą Radą Ministrów uda się w podróż tymi nowoczesnymi pociągami, a wówczas premier i ministrowie zobaczą na własne oczy biegające po składzie myszy i paniczną reakcję przerażonych pasażerów".
Po jego odezwie, sprawa grasujących po egipskich pociągach myszy przycichła na klika dni, ale potem znów uderzyła ze zdwojoną siłą. Tym razem gryzonie pojawiły się w luksusowym składzie, jadącym z Kairu do Asuanu. Jak podają egipskie media "doszło do paniki wśród podróżnych, a obsługa pociągu łapała gryzonie, biegając za nimi, oraz zaklejała dziury którymi uciekały taśmą samoprzylepną".
- Myszy pełzały pod siedzeniami i w miejscach przechowywania bagażu. Dzieci zaczęły panicznie płakać. Bardziej wrażliwi pasażerowie po prostu w popłochu uciekali. Niektórzy ze strachu podróż spędzili na stojąco w przejściach między wagonami - mówili portalowi Cairo24 po wyjściu z pociągu przerażeni podróżni.
Na razie, w związku z zaistniała sytuacją pracę stracił prezes Przedsiębiorstwa Kolejowego ds. Usług Zintegrowanych i Prac Oczyszczających i Administracyjnych.