Spotkała węża na chodniku. Z pomocą przyszedł pracownik zoo
Nietypowa sytuacja spotkała mieszkankę Płocka, która w czwartek 22 czerwca wczesnym rankiem spacerowała po mieście. Na chodniku natknęła się na węża. Kobieta natychmiast zaalarmowała odpowiednie służby.
Wąż na chodniku w Płocku
- Okazało się, że sprawczynią zamieszania jest samica zaskrońca. Ponieważ zaskrońce objęte są ochroną, wężem trzeba było się zaopiekować i przenieść go w bezpieczne miejsce. Pomógł nam w tym pracownik zoo - poinformowała PAP rzeczniczka płockiej Straży Miejskiej st. insp. Jolanta Głowacka.
Razem z patrolem na miejsce przybył także kierownik działu hodowlanego zoo w Płocku, Radomir Lewandowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Wyjątkowy region Chorwacji. "Tam nie może brakować atrakcji"
Samica zaskrońca była ciężarna
Jak poinformował pracownik zoo, znaleziony okaz był samicą zaskrońca. Najprawdopodobniej była ona w ciąży.
- Był to zaskroniec, aczkolwiek mocno nietypowo ubarwiony. Zwykle ten gatunek ma dosyć jednolite ubarwienie, oliwkowo-zielone. W tym przypadku samica zaskrońca wyróżniała się intensywnym cętkowaniem - powiedział.
Znalezisko zostało zabrane z miejsca zdarzenia i przeniesione przez kierownika działu hodowlanego w okolice stawu, położonego na granicy zoo. Żyją tam też inne zaskrońce, więc wąż znalazł się w otoczeniu, które było dla niego przyjazne.
Nietypowe spotkanie
Jak powiedział Radomir Lewandowski, trudno powiedzieć, w jaki sposób wąż znalazł się w miejscu zamieszkanym przez ludzi. Przywołał on inną sytuację, w której pewna kobieta znalazła zaskrońca wewnątrz swojego samochodu. Okaz najprawdopodobniej wpełzł do pojazdu dzień wcześniej, gdy właścicielka pojazdu była w lesie.
Przypominamy, że zaskroniec nie jest gatunkiem jadowitym ani groźnym, jest jednak objęty ochroną gatunkową częściową. Osobników tego gatunku nie wolno łapać ani przetrzymywać. Straż Miejska w Płocku przypomniała przy tej okazji, że w razie konieczności zaskrońca powinno się jak najszybciej przetransportować na tereny podmokłe, daleko od siedlisk ludzkich, a w szczególności z dala od ruchu drogowego.
- Na pewno chodnik, czy trawnik między blokami, nie jest dobrym miejscem dla zaskrońca. Dlatego w takiej sytuacji, najlepiej powiadomić odpowiednie służby, choćby strażników miejskich - powiedział w rozmowie z PAP.