Sprzątanie Mount Everestu. Ze "szlaku papieru toaletowego" zdjęto już ponad tonę śmieci.

Od *1953 r. * Mount Everest zdobyło tysiące ludzi, za każdym razem pozostawiając po sobie tony śmieci. Wśród odpadków można znaleźć zużyte butle tlenowe, namioty, liny, uprzęże, opakowania po jedzeniu, a także baterie i wiele innych sprzętów pomocnych w drodze na szczyt.

Zespół doświadczonych himalaistów co roku organizuje "śmieciową wyprawę", znosząc ze szlaku przy pomocy jaków i tragarzy ogromną ilość śmieci, które są później sortowane i transportowane przy współpracy prywatnych linii lotniczych Yeti.

W 2012 r. z pozostałości zniesionych z gór Nepalska artystka Rana Sunita zrobiła ponad 60 medali, a inny artysta ze śmigieł rozbitego helikoptera stworzył posąg hinduskiego bóstwa Ganeśi.

Tegoroczna kampania odbywa się pod hasłem recyklingu i rozpoczęła się w sobotę 17. marca. Ma na celu zniesienie ok. stu ton odpadów, które mają zostać przetransportowane do Katmandu, stolicy Nepalu, gdzie zostaną ponownie wykorzystane. Już pierwszego dnia akcji udało się zgromadzić 1200 kg śmieci.

Oprócz odpadów przemysłowych pozostawionych przez odwiedzających, problemem są także odpady biologiczne. W 2015 r. państwowe stowarzyszenie górskie ostrzegało, że ludzkie odchody stają się zagrożeniem dla zdrowia. Od tego czasu SPCC zbudowało przenośne toalety przy głównych obozach górskich.

Himalaiści przed wspinaczką na Mount Everest płacą ogromną kaucję, która ma na celu ograniczenie zanieczyszczenia szlaku górskiego przez pozostawione przez nich odpady. Mimo to nie udaje się w pełni kontrolować tego, ile sprzętu zostaje porzucone podczas trasy na szczyt. Być może coroczna kampania sprzątająca pomoże choć w pewnym stopniu zmniejszyć poziom zaśmiecenia na himalajskich trasach.

Źródło: TVN Meteo

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl