Stan wyjątkowy w Grecji. Wichura wyrządziła ogromne szkody
Władze wciąż próbują oszacować straty, jakie wywołała burza, która w nocy przeszła przez północną Grecję. Jak dotąd wiadomo o 6 martwych turystach. Ponad sto osób zostało rannych, a zniszczenia są ogromne.
12.07.2019 | aktual.: 27.07.2020 09:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiatr powyrywał drzewa z korzeniami, pozrywał dachy i poprzewracał samochody. Drogi zamieniały się w rwące potoki, a w wielu miejscach uszkodzony został nawet asfalt. Poprzewracane zostały także słupy wysokiego napięcia. Jak podaje Polskie Radio, straż pożarna odnotowała ponad 600 telefonów alarmowych. W akcjach ratunkowych wzięło udział 50 wozów strażackich i 150 funkcjonariuszy straży pożarnej.
Sam sztorm nie trwał długo, ale spowodował olbrzymie straty. Burmistrz Kassandry w greckiej telewizji SKAI powiedział, że wichura, która przeszła w zaledwie kilka minut, była tak gwałtowna, że mieszkańcy nie widzieli nic w odległości 5 metrów.
Takie zjawisko nie miało miejsca na Chalkidiki od kilkudziesięciu lat. Ludzie nie mogli zrozumieć co się dzieje, kiedy nagle pojawiła się przerażająca wichura, podrywająca w powietrze wszystko, co napotkała na swojej drodze.
Z racji tego, że Chalkidiki to jeden z najpopularniejszych greckich regionów, większość poszkodowanych stanowili turyści. Wśród ofiar śmiertelnych znalazł się Rosjanin z 2-letnim synem, których przygniotło drzewo, Rumunka oraz jej 8-letni syn, na których zawalił się dach tawerny, oraz dwoje obywateli Czech. Wciąż trwają poszukiwania zaginionego rybaka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl