"Stołówka wydry". Zaskakujące, co było na zdjęciu
Adam Zbyryt znany także jako Człowiek z Puszczy to naukowiec, popularyzator nauk przyrodniczych i autor książek o zwierzętach. Na swoim profilu na FB opublikował zdjęcie, na którym pokazał, co jadła wydra. "Pewnie nawet nie wie, jak pożyteczną pracę wykonuje na rzecz walki z gatunkami inwazyjnymi" - skomentowali leśnicy z Nadleśnictwa Szczecinek.
Wydry na łowy wyruszają głównie w nocy. Ich główny pokarm stanowią ryby, ale uzupełniają pożywienie także gryzoniami, ptakami wodnymi i błotnym. Tymczasem na zdjęciu opublikowanym w sieci widać rozrzucone w lesie... szyjki rakowe. Niektórzy internauci nie dowierzają w takie znalezisko.
Wydra zajadała się szyjkami rakowymi
"W wielu miejscach, gdzie gatunki raków obcego pochodzenia są liczne (jak widoczne na zdjęciu północnoamerykańskie raki pręgowate), skorupiaki te stanowią bardzo ważną część diety wydr" - wyjaśnił naukowiec pod zdjęciem stołówki wydry - bo tak nazwał to miejsce, które sfotografował.
Jak przyznaje autor posta, na zdjęciu widać tylko część ze znalezionych przez niego szczątków raków. Zdjęcie zebrało już mnóstwo reakcji i komentarzy.
"Nie taki szkodnik z tej wydry jak niektórzy sobie wyobrażają" - skomentował jeden z internautów, a Andrzej Zbyryt odpowiedział, że "tylko ludzie postrzegają zwierzęta w kategoriach szkodliwych i pożytecznych. W przyrodzie takie pojęcia nie występują".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Rakowa dieta
Zdjęcie z ciekawym komentarzem zostało udostępnione na profilu na FB Nadleśnictwa Szczecinek.
"Legenda mówi, że podobno w średniowieczu, w trakcie wielkiego głodu, biedna wdowa karmiła swoje dzieci rakami. Jej maluchy na "raczej" diecie wyglądały tak dobrze, że kobietę oskarżono o czary. Dopiero kiedy podała inkwizytorom gotowane raki, odzyskała wolność..." - piszą leśnicy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Jak widać, w świecie zwierząt raki także uchodzą za przysmak. Łakoma wydra pewnie nawet nie wie, jak pożyteczną pracę wykonuje na rzecz walki z gatunkami inwazyjnymi" - kończą post leśnicy.
Czytaj też: Leśnicy pokazali nagranie. "Bliskie spotkanie"