Anomalie grawitacyjne. Miejsca, które omijają prawa fizyki
Grawitacja jest jednym z tych praw fizyki, których działalność jest niezaprzeczalna – odczuwamy ją praktyczniej w każdym momencie swojego życia. Co jednak ciekawe, grawitacja nie wszędzie wydaje się działać tak, jak powinna – istnieją bowiem anomalie grawitacyjne, które zdają się przeczyć jej prawom. Aby zobaczyć je na własne oczy, wcale nie musimy wyjeżdżać za granicę. Jedna z najbardziej znanych anomalii grawitacyjnych znajduje się bowiem w Polsce.
Każdy z nas wie, że jeśli pozostawi auto z niezaciągniętym hamulcem ręcznym na drodze z minimalnym wzniesieniem ku górze, to samochód zacznie powoli toczyć się w dół. Podobnie będzie się działo, jeśli w takim miejscu położymy piłkę – pod wpływem grawitacji będzie ona spadała. Istnieją jednak miejsca, w których dzieje się dokładnie na odwrót – czyli auto i piłka, zamiast w dół, powoli toczą się pod górkę! Jak to możliwe?
Anomalie grawitacyjne
Anomalie grawitacyjne to unikalne zjawiska, w których grawitacja działa zupełnie odwrotnie niż powinna. Ich istnienie niejako przeczy teorii grawitacji Isaaca Newtona i stanowi nie lada zagwozdkę dla naukowców, którzy głowią się nad charakterem tego zjawiska od wielu lat. Mimo postępu technologicznego i prężnego rozwoju nauki na przełomie XX i XXI w., nadal do końca nie wiemy, czy anomalie grawitacyjne rzeczywiście istnieją, czy też może znajdują się one w miejscach tworzących swoiste złudzenia optyczne.
Najbardziej znanym tego typu miejscem w Polsce jest fragment ul. Strażackiej w Karpaczu. To właśnie tu samochody z zaciągniętym hamulcem ręcznym "wjeżdżają" pod górę, a piłki wtaczają się zamiast swobodnie spadać. Jest to niezwykle ciekawe, robiące spore wrażenie zjawisko, które testują ludzie z całej Polski, którzy goszczą w Karpaczu. W miejscu istnienia anomalii grawitacyjnej znajduje się nawet kamień, który wskazuje turystom tę jedną z największych i najbardziej intrygujących atrakcji Karpacza.
Nie każdy jednak pochodzi do niej w tak entuzjastyczny sposób. Według naukowców, w Karpaczu mamy bowiem do czynienia nie ze swoistym zaprzeczeniem praw fizyki, lecz po prostu ze… złudzeniem optycznym. Zjawisko to obserwuje się bowiem jedynie na asfaltowej, wyrównanej drodze, a wzniesienie znajduje się na linii wzroku, bez innych punktów odniesienia. Być może więc miejsce to po prostu "oszukuje" nasze oczy. Inni, mniej sceptyczni wskazują natomiast, że zjawisko anomalii grawitacyjnej jest jak najbardziej prawdziwe i spowodowane zmianami pola grawitacyjnego w niektórych miejscach ziemskiego globu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Anomalie grawitacyjne na świecie
"Magiczna Górka" w Karpaczu jest jedynym, znanym miejscem w Polsce, w którym można zaobserwować działanie anomalii grawitacyjnych w praktyce. Na całym świecie nie brakuje jednak podobnych punktów, które warto odwiedzić podczas zagranicznych wojaży. Jednym z nich jest Spook Hill na Florydzie. Miejsce to wygląda bardzo podobnie do ul. Strażackiej – i tu mamy bowiem do czynienia z asfaltowym wzniesieniem, na które wjeżdżają samochody i wtaczają się piłki.
Inne, mieszczące się tym razem w Europie miejsca to m. in. szkockie Electric Brae w szkockim Ayrshire, gdzie droga, która wydaje się biec w dół, w rzeczywistości prowadzi w górę i odwrotnie. Z anomalii słyną też okolice góry Aragac w Armenii. To miejsce robi wrażenie na turystach, gdyż zjawisko anomalii grawitacyjnej możemy zaobserwować nie tylko dla samochodów i przedmiotów, lecz także dla rzeki, która zdaje się płynąć pod górę, przecząc najbardziej znanemu prawu fizyki.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Bez względu na to, czy wierzymy w istnienie anomalii grawitacyjnych, czy jesteśmy raczej skłonni uznać je za złudzenie optyczne, tego typu miejsca zdecydowanie warto zobaczyć na własne oczy. Warto to zrobić tym bardziej, że jedno z nich znajduje się w Polsce.