Studencka Afryka 2008- Hakuna matata!
Ich plan to objechanie samochodem Renault Kangoo Morza Śródziemnego. Czas - dwa miesiące, dystans do pokonania jest spory - 20.000 km.
Nasz plan to objechanie samochodem osobowym (konkretnie to Renault Kangoo)
Morza Śródziemnego. Czas jaki mamy na realizację planu to dwa miesiące. Dystans do pokonania jest spory - 20.000 km. Jednak, jak się okazuje, wcale nie jest to ani jedyny, ani największy problem. Jest ich mnóstwo i trzeba będzie je wszystkie pokonać, aby zrealizować nasze marzenia już w sierpniu 2008.
A teraz trochę szczegółów na temat przygotowań do wyprawy... Jednym z problemów są oczywiście środki finansowe, które będziemy starali się pozyskać szukając sponsorów. Pomimo, że planujemy spać w namiocie (pewnie nierzadko na dziko), oraz w samochodzie, który zostanie przeze mnie w tym celu specjalnie przygotowany (zbuduję platformę do spania - własnego projektu), to koszty wyprawy będą ogromne.
Szacujemy je na kilkanaście tysięcy złotych. To dla nas bardzo dużo. Jest, bowiem wiele kosztów, które nie występują przy zwykłych wycieczkach wakacyjnych. W przypadku naszej wyprawy trzeba pomyśleć o szczepieniach, drogich wizach, mapach, przewodnikach, ubezpieczeniach (szczególnie drogim OC samochodu w krajach afrykańskich, w których tzw. zielona karta nie obowiązuje), opłatach drogowych, klimatycznych, polach namiotowych, kosztach żywności, kosztach bardzo dobrego przygotowania samego samochodu (wymianie opon, bardzo szczegółowym przeglądzie, wymianie wszelkich zużytych części takich jak świece, filtry, oleje i płyny, zrobieniu rozrządu silnika itd.) - lista jest długa i nie warto wszystkiego tutaj wymieniać. Do tego dochodzą jeszcze wreszcie koszty paliwa na pokonanie 20.000 km oraz wyposażenie we wszelki niezbędny sprzęt biwakowy, którego jeszcze nam brakuje, lub który uległ już zużyciu.
Te wszystkie drobiazgi powodują uzbieranie się tak wielkiej kwoty. Dodatkowo wymagane jest wpłacenie kaucji w wysokości 15.000 zł., którą trzeba uiścić w PZM, żeby można było wjechać samochodem osobowym do Egiptu. Problem bardzo duży, ale nie można zakładać, że niemożliwy do pokonania. Nie można się poddawać, trzeba dążyć do celu. Takie założenie na pewno pomaga, przynajmniej nam.
Formalności i bezpieczeństwo
Problemowe jest również załatwienie wszelkich formalności wizowych, które podobno dość ciężko jest dostać w przypadku niektórych państw afrykańskich. Musimy też zgromadzić i przetworzyć masę informacji na temat tego gdzie i co zobaczyć, jak mamy się zachowywać w poszczególnych państwach, czego nie wolno nam przewozić (przez granicę), jakie dokumenty są wymagane do podróżowania po danym kraju - (np. w Afryce trzeba mieć prawo jazdy międzynarodowe, a w wielu państwach wykupione krajowe ubezpieczenie OC samochodu). Jako ciekawostkę dodam, że w niektórych krajach jest określony maksymalny limit ilości mililitrów perfum, które można przewieźć przez granicę! Nie wolno też przewozić maku. Do tego wszystkiego dochodzą wspominane już wizy i kombinacje dotyczące pieczątek w paszporcie.
Okazuje się mianowicie, że gdy wjedziemy do Izraela i nie poprosimy o pieczątkę na osobnej kartce, tylko znajdzie się ona w paszporcie, to możemy zapomnieć o wjechaniu do Syrii. Podobnie jest, jeśli przeszukując nas na granicy zostanie przy nas znaleziony dokument lub rzecz poświadczająca, że byliśmy w Izraelu (stempel kontroli granicznych jordańskich lub egipskich na przejściach z Izraelem a nawet przykładowo bilet na autokar, czy prom). Sytuacja polityczna w wielu krajach arabskich jest bardzo trudna. W Algierii możemy się spotkać z problemem terrorystów przebranych za policję lub wojsko, którzy zatrzymują i okradają samochody. Mam nadzieję, że nam się to nie przytrafi! Oficjalny komunikat MSZ z 12 lutego 2008 r. \"Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że w związku z ostatnimi zamachami terrorystycznymi w Algierii zaleca się ostrożność, ograniczenie podróży po kraju i rygorystyczne przestrzeganie warunków bezpieczeństwa. Obywatele polscy udający się indywidualnie do Algierii powinni pozostać w
kontakcie z Ambasadą RP w Algierze.\"
Liczymy, że do sierpnia, bo wtedy wyruszamy sytuacja ulegnie poprawie. Na pewno będziemy unikać podróżowania w nocy, po pierwsze ze względu na bezpieczeństwo, a po drugie ze względu na widoki. Będziemy też na bieżąco obserwować sytuacje w poszczególnych krajach. Ostrzeżenia o zamachach terrorystycznych dotyczą również innych państw - w tym Jordanii, a nawet Egiptu. Myślę, że po prostu trzeba uważać, mieć oczy \"szeroko\" otwarte, ale też mieć odrobinę szczęścia i będzie dobrze. Ryzyka nigdy nie wyeliminujemy w 100%, ale próbujmy je minimalizować, na tyle na ile to możliwe.
Jak pisze Ryszard Kapuściński: _ \"Nie tylko dobrowolne podróżowanie, podróżowanie jako forma życia, jest rzadkością. Również głębsza ciekawość świata nie jest zjawiskiem powszechnym. Większość ludzi mało się tym interesuje.\" _ Cieszymy się, że nie zawsze tak jest!
Uczestnicy:
Jak wynika z samego tytułu wyprawy (Afryka 2008 - wyprawa studentów WSZiB) jesteśmy studentami WSZiB w Krakowie. Mój kierunek (czyli Michała) to: Finanse i Rachunkowość, Doroty - Socjologia. Pasji mamy wiele (fotografowanie, góry, wycieczki motocyklowe i rowerowe, kajakarstwo, narciarstwo...), ale największą z nich jest podróżowanie. Z wielu względów często są to wyprawy samochodem. Można w nim czuć się w miarę bezpiecznie, podróżować w każdą pogodę i niemalże w każdych warunkach, drogowych i klimatycznych, można przebywać bardzo długie dystanse, a tym samym sporo zobaczyć - zwiedzić mnóstwo krajów i poznać inne kultury.
...kolejnym uczestnikiem wyprawy jest Kangoo, Renault Kangoo :) - który jak każdy kangur bardzo lubi przyrodę.
Opis trasy:
Trasa wyprawy biegnie wokół całego Morza Śródziemnego. W sumie ok. 20.000 km. Planujemy przejechać przez następujące kraje: Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, Serbia, Kosowo, Czarnogóra, Albania, Macedonia, Grecja, Turcja, Syria, Jordania, Egipt, Libia, Tunezja, Algieria, Maroko, Hiszpania, Francja, Włochy, Słowenia, Austria i Czechy - w sumie to 24 kraje. Jednak trasa ta może ulec modyfikacjom ze względu na chociażby sytuacje polityczne w poszczególnych krajach, czy też problemy z uzyskaniem wizy turystycznej. Naszym celem wciąż pozostanie jednak Afryka.
Orientacyjna mapka planowanej trasy wyprawy Afryka 2008:
Przygotowania:
Przygotowania do wyprawy wokół Morza Śródziemnego rozpoczęliśmy już w grudniu 2007 r. Okazuje się, że to był dobry krok, bo spraw do załatwienia jest mnóstwo!! Rozpoczynając choćby dwa / trzy miesiące później mielibyśmy małe szanse, żeby z wszystkim zdążyć. Przygotowania zajmą nam w sumie ponad pół roku.
Grudzień: Na początku ustaliliśmy orientacyjny plan trasy, policzyliśmy dystans do pokonania. Wyszło ponad 20 krajów i 20.000 km? Następnie zaczęliśmy szukać informacji w Internecie odnośnie poszczególnych krajów, na co warto zwrócić uwagę, jakie są zwyczaje w danym kraju, zakazy, wymagania i zalecenia (np. odnośnie dokumentów, szczepień itp.). Wtedy też, zaczęła powstawać lista rzeczy, które powinniśmy ze sobą zabrać (tutaj podziękowania dla Samolota, który podzielił się z nami swoim doświadczeniem udzielając nam wielu rad i wskazówek, co ze warto ze sobą zabrać, oraz co zrobić, gdy... i tutaj były dziesiątki scenariuszy ;)
Styczeń: Zebraliśmy informacje na temat zalecanych i obowiązkowych szczepień, wśród których znalazły się: WZW A i B, błonica, polio, tężec, dur brzuszny, zapalenie opon mózgowych, oraz zażywanie leku przeciw malarii. Rozpoczęliśmy cykl szczepień, na początek poszły szczepienia, które trzeba przyjmować w kilku dawkach, gdyż z tymi potem byśmy już nie zdążyli. Trzeba było zrobić badania krwi na odporność naszych organizmów na WZW B (żółtaczkę wszczepienną). Okazało się, że moja odporność jest dobra (pomimo, że od szczepienia minęło już 10 lat), natomiast Dorota miała niedokończone szczepienie, które zaczęła dwa lata temu. Ja miałem już spokój z WZW B i zająłem się pozostałymi szczepieniami, przyjmując na początek szczepionkę WZW A Vaqta 50, którą przyjmuje się w dwóch dawkach (drugą po 6 miesiącach po przyjęciu pierwszej). Dorota przyjęła natomiast inną, łączoną szczepionkę na WZW A + B, którą z kolei przyjmuje się w 3 dawkach (drugą po 6 miesiącach, a trzecią po 12 miesiącach).
Luty: Rozpoczęliśmy zbieranie informacji o wizach ? co, gdzie, jak, za ile i w jakim terminie trzeba załatwić. Okazało się, że wizy są niestety drogie, oraz mają ściśle określony termin ważności od wydania ? nie można ich więc również otrzymać zbyt wcześnie przed wyjazdem, gdyż stracą swoją ważność ! A oprócz nich wjeżdżając do wielu krajów samochodem prywatnym trzeba wnosić różne opłaty, które po zsumowaniu również tworzą wielką kwotę? Do otrzymania wizy do Tunezji, Algierii i Libii wymagane jest posiadanie zaproszenia osoby tam zamieszkującej. Do tego trzeba mieć przy sobie różne dokumenty, które są zupełnie niepotrzebne w podróżach po UE. Jest to np. prawo jazdy międzynarodowe, które też oboje wyrobiliśmy. Dodatkowo Dorota wymieniła jeszcze paszport na nowy, ponieważ jej ważność paszportu podczas wyprawy byłaby mniejsza niż 1 rok, a taki okres czasu jest wymagany w niektórych krajach. Zaczęliśmy również powoli śledzić sytuacje polityczną w krajach, przez które zamierzamy przejechać. Okazało się, że
granica Algieria ? Maroko jest póki co zamknięta. Zaczęliśmy więc układać plany awaryjne. Rozpoczęliśmy również szukanie sponsorów i patronów medialnych. Na początek nawiązaliśmy współpracę z WSZiB.
Marzec: Postanowiliśmy wykorzystać pomysł poddany nam już pół roku temu dotyczący zbudowania platformy do spania w samochodzie (tutaj specjalne podziękowania dla Dzidziala za poddanie nam pomysłu !). Zaprojektowałem platformę, następnie zakupiliśmy materiały i rozpocząłem budowę (z Pomocnikiem :). Główne materiały, które zostały użyte do budowy to sklejka i aluminium. Platforma o wymiarach 191x113 cm, (znajdująca się 50cm nad podłogą samochodu) została powleczona miękką wykładziną. Rozważamy również zamontowanie płyty ochronnej pod silnik (szczególnie miskę olejową), która miałaby zostać wykonana przez specjalistyczny serwis samochodów rajdowych ze specjalnego, bardzo wytrzymałego stopu aluminium. Koszty są dość duże, więc musimy to jeszcze poważnie przemyśleć. W marcu znaleźliśmy też (przez internet) pierwsze osoby w Algierii, Libii i Tunezji mówiące po polsku, z którymi nawiązaliśmy kontakt z myślą o zaproszeniach, ale także w celu zdobycia wszelkich informacji o sytuacji w tamtych krajach i
ewentualnej pomocy w sytuacjach awaryjnych podczas podróży.
Sponsorzy i patroni medialni
Patronat honorowy: Wyższa Szkoła Zarządzania i Bankowości w Krakowie
[
Patroni medialni: ]( \"http://www.wszib.edu.pl/\" )
[
Sponsorzy: ]( \"http://multis.wszib.edu.pl/\" )
[
]( \"http://www.mechanik.krakow.pl/\" )powrót do strony głównej