Surfowali po Canal Grande. Zostaną ukarani
Straż miejska w Wenecji ustaliła tożsamość i zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy pędzili na deskach surfingowych po słynnym Canal Grande. Burmistrz miasta o pomoc apelował na swoim Twitterze. Napisał również, że mężczyźni poniosą odpowiedzialność za swoje wybryki.
Canal Grande to prawie czterokilometrowy kanał przepływający przez centrum Wenecji. Dzieli on miasto na dwie części - w każdej z nich są po trzy dzielnice. Brzegi łączą cztery mosty - Ponte dell'Accademia, Ponte degli Scalzi, Ponte di Rialto oraz Ponte della Costituzione.
Surfowali, jakby byli na Karaibach
W środę 17 sierpnia zaraz po świcie dwaj mężczyźni przez 10 minut pędzili na napędzanych elektrycznie deskach surfingowych głównym kanałem wodnym miasta. Pływali oni między mostami Ponte di Rialto oraz Ponte dell'Accademia. Burmistrz miasta - Luigi Brugnaro opublikował na swoim profilu na Twitterze nagranie, przedstawiające wybryki mężczyzn. Nazwał on ich "aroganckimi głupkami, którzy drwią sobie z miasta" i zaapelował o pomoc w ustaleniu ich tożsamości, oferując w zamian za to kolację.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Poniosą konsekwencje
Po kilku godzinach Brugnaro opublikował kolejny post na Twitterze, w którym napisał, że ustalono tożsamość surferów, podano również, że byli to turyści, ale nie ujawniono ich narodowości. Deski mężczyzn, o wartości 25 tys. dolarów, zostały skonfiskowane. Burmistrz Wenecji zapowiedział złożenie doniesienia o popełnieniu przez nich wykroczenia i dodał, że na to zasługują. Podziękował też wszystkim za pomoc.
Lokalny dziennik "Il Gazzettino" wyjaśnił, że sprawcy zostaną ukarani między innymi za stworzenie zagrożenia dla żeglugi i otrzymają nakaz natychmiastowego opuszczenia Wenecji. W zaistniałych okolicznościach przypomina się, że miasto odwiedzane przez miliony turystów zmaga się od wielu lat z wandalizmem, wybrykami i brakiem szacunku dla jego historycznego dziedzictwa. Władze stanowczo walczą z wandalami, dbając o wygląd i dobre imię Wenecji.
Źródło: PAP/Twitter