Świeża i bezpieczna żywność w podróży. Jak wybrać lodówkę turystyczną?
Lato to czas wakacyjnych wojaży, podczas których przydadzą się świeże i smaczne jedzenie oraz napoje. Niezależnie od tego, czy jedziecie pod namiot, czy organizujecie ognisko ze znajomymi, czy zamierzacie przejechać samochodem przez terytorium kilku krajów, warto rozważyć zakup lodówki turystycznej. Jak wybrać odpowiedni sprzęt?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Bez prądu
Kupując lodówkę turystyczną macie do wyboru kilka rozwiązań. Najprostsze z nich to lodówki z tzw. wkładami. Zazwyczaj występują one w formie żelu i trzeba je wcześniej schłodzić w domowej zamrażarce. Zasada jest prosta - im więcej wkładów umieścicie pośród jedzenia i napojów, tym niższa będzie ich temperatura. Ma to jednak swoje minusy, ponieważ np. w trakcie upałów całość może dość szybko się nagrzać, więc tego typu sprzęt sprawdzi się na krótkie wypady. Można się oczywiście ratować przystankami na stacjach benzynowych lub sklepach, w których kupicie lód. Są jednak droższe modele, które potrafią utrzymać temperaturę nawet przez kilka dni. Niewątpliwym plusem takich lodówek jest to, że nie ma się w nich co zepsuć.
Technologia kontra natura
Dalej mamy już urządzenia zasilane energią elektryczną, niezależnie od tego, czy pochodzi ona z gniazdka w samochodzie, czy np. z instalacji udostępnionej przez właścicieli pola namiotowego. Spotkacie tu kilka technologii. Pierwsza to absorpcyjna, gdzie roztwór amoniaku jest podgrzewany w warniku, wydziela amoniak w formie gazu i odparowuje po połączeniu z wodorem. Technologia ta polega bardziej na odprowadzaniu ciepła niż faktycznym chłodzeniu, ale jednocześnie zapewnia przyzwoite efekty.
Drugi popularny rodzaj lodówek to działające w oparciu o ogniwo Peltiera, które może zarówno chłodzić, jak i ogrzewać wnętrze lodówki. Moc jest tu dość niska, więc nie ma co liczyć na prawdziwy chłód w upalne dni, kiedy temperatura przekroczy 30 stopni Celsjusza. Mamy tu moduł termiczny i wiatrak, które nie zajmują zbyt wiele przestrzeni. Przyjmuje się, że lodówki z ogniwem Peltiera zapewniają różnicę temperatur na poziomie 20 stopni Celsjusza.
Trzecie i najbardziej zaawansowane rozwiązanie to lodówki kompresorowe, które zapewniają dużą wydajność, ale jednocześnie są podatne np. na wstrząsy. Najdroższe modele potrafią nawet zamrozić jedzenie i zrobią to niezależnie od temperatury otoczenia. Z racji swoich właściwości i często wysokiej ceny są polecane raczej dla osób udających się w długą podróż. Nie oznacza to jednak, że nie mogą ich kupić także ci, którzy po prostu nie uznają półśrodków.
Warto wiedzieć
Jeżeli już zdecydowaliście się na formę chłodzenia, to oczywiście pozostają też inne kwestie, które są nie mniej ważne. Wśród nich można wymienić pojemność, która idzie w parze z rozmiarami, a te z kolei warto rozsądnie dopasować, jeśli np. jedziecie na wakacje całą rodziną i jest ryzyko, że zabraknie wam miejsca w bagażniku. Kolejna kwestia to łatwość czyszczenia oraz wytrzymałość, a więc wykonanie z materiałów odpornych na zarysowania.
Jak zapewnić zasilanie? Oczywiście najlepszym pomysłem jest wykorzystanie instalacji elektrycznej samochodu lub instalacji 230V. W tym pierwszym przypadku trzeba jednak uważać, żeby nie rozładować akumulatora na postoju. Tu macie dwie opcje. Pierwsza to zapobieganie, a więc dodatkowy zakup np. stacji ładującej, co jest ekstremalnym rozwiązaniem, choć może zasilić kilka urządzeń podczas wypadu pod namiot i np. dostarczy prąd nie tylko lodówce, ale też kuchence elektrycznej. Drugie rozwiązanie to zakup boostera, który pozwoli uruchomić samochód w razie wyczerpania akumulatora.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski