Sytuacja jest poważna. "W niektórych miejscach w zasadzie plaży nie ma"
Bałtyk jest bardzo płytkim i zamkniętym morzem, w którym poziom wody szybko się podnosi. To zjawisko niesie za sobą szereg konsekwencji. - Wycieczka z Pucka do Osłonina pozwala zobaczyć, jak wiele jest powalonych drzew, które się pourywały z klifów i jak wąska jest plaża. W niektórych miejscach w zasadzie jej nie ma. Nie da się przejść brzegiem, nie mocząc kostek. W ciągu najbliższych 20-30 lat ci, którzy mieszkają na Półwyspie Helskim, będą mieli bardzo duży problem - przyznał w rozmowie z WP Rafał Król, podróżnik, polarnik i eksplorator. - W pewnym momencie Hel zamieni się w wyspę - podsumował ekspert.