Szuka kelnera do pracy. Oferuje 1300 zł za pomoc w znalezieniu pracownika
We Włoszech pojawiła się nietypowa oferta. Właściciel bistro w Aoście ma ogromny problem ze znalezieniem pracownika. Postanowił zaoferować bon osobie, która pomoże mu znaleźć kelnera.
Właściciel bistro w Aoście na północy Włoch ogłosił, że oferuje bon wartości 300 euro (1300 zł) osobie, która pomoże mu znaleźć pracownika. - Próbowałem już wszystkiego - wyjaśnił.
Ten przykład obrazuje na progu letniego sezonu turystycznego sytuację branży gastronomicznej i hotelowej, w której co roku brakuje pracowników.
Problem z pracownikami we Włoszech
Lokalny dziennik "Gazzetta Matin" podał, że właściciel lokalu, znajdującego się w centrum miasta opublikował w mediach społecznościowych apel do wszystkich, którzy przedstawią mu osobę zainteresowaną pracą.
Jeśli zostanie przyjęta, restaurator Luca Tentoni oferuje bon wartości 300 euro do wydania u niego lub w sklepie odzieżowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Polka na Sycylii zdradza, ile wydaje się na życie na włoskiej wyspie
- Szczerze mówiąc nie wiem już, jak szukać pracowników. Zamieściliśmy ogłoszenia na specjalistycznych stronach, w mediach społecznościowych, ale otrzymaliśmy tylko jedną odpowiedź - powiedział Tentoni w rozmowie z gazetą.
Dodał, że wie dobrze, że podobna sytuacja jest prawie wszędzie, co wynika z jego rozmów z kolegami z branży. - Teraz przychodzi tylko ktoś, kogo interesuje dorywcza praca w weekend. A my proponujemy kontrakt w pełnym wymiarze na czas nieokreślony, ale to zdaje się nikogo nie interesuje - stwierdził restaurator z Aosty.
W ostatnich latach przed szczytem sezonu turystycznego we Włoszech brakuje tysięcy pracowników w hotelach, lokalach gastronomicznych i na plażach, w tym także ratowników.
Brak chętnych ratowników
Na początku marca informowaliśmy, że na włoskich plażach brakuje aż czterech tys. ratowników. "Młodzieży nie interesuje już ta praca" - przyznają przedstawiciele nadmorskiej branży turystycznej.
W świetle obowiązujących we Włoszech przepisów potrzebny jest jeden ratownik na 180 m długości plaży, podczas gdy wcześniej było to 600 m.
Czytaj także: Można zarobić 6 tys. zł miesięcznie. Chętnych brak
Pensja miesięczna wynosi od 1400 do 1500 euro (ok. 6-6,5 tys. zł) i nie zmienia się od lat. Problem w tym, że kiedyś ratownikom oferowano także nocleg i wyżywienie. Obecnie muszą je organizować na własną rękę, a ceny w sezonie są wysokie.
Źródło: PAP