Można zarobić 6 tys. zł miesięcznie. Chętnych brak
Sezon letni zbliża się wielkimi krokami, a na włoskich plażach brakuje aż cztery tys. ratowników. "Młodzieży nie interesuje już ta praca" - przyznają przedstawiciele nadmorskiej branży turystycznej.
Choć dopiero marzec, to zarządcy włoskich plaż już alarmują, że nie są w stanie znaleźć chętnych do pracy na stanowisku ratownika. Czekają aż cztery tysiące wakatów.
Nawet 6,5 tys. zł za miesiąc
W świetle obowiązujących we Włoszech przepisów potrzebny jest jeden ratownik na 180 m długości plaży, podczas gdy wcześniej było to 600 m.
Pensja miesięczna wynosi od 1400 do 1500 euro (ok. 6-6,5 tys. zł) i nie zmienia się od lat. Problem w tym, że kiedyś ratownikom oferowano także nocleg i wyżywienie. Obecnie muszą je organizować na własną rękę, a ceny w sezonie są wysokie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miasto na wysepkach. "Mi przypomina Gdańsk"
W poszukiwania chętnych do pracy na plażach zaangażowała się Włoska Federacja Pływacka, ale póki co bez sukcesów.
"Sytuacja z rekrutacją jest krytyczna" - powiedział dziennikowi "La Repubblica" Massimiliano Schiavon, prezes federacji branży turystycznej z regionu Wenecja Euganejska .
Szukają nie tylko ratowników
Region Emilia-Romania również ma problem. W turystycznych miejscowościach, gdzie co roku lato spędzają miliony ludzi z całej Europy, poszukuje nie tylko ratowników, ale także kelnerów, barmanów, kucharzy, obsługi hotelowej.