Szwecja poszła na całość. Wystawili kraj na Airbnb
W czasie gdy niektóre miasta zakazują wynajmowania mieszkań poprzez serwis Airbnb, Szwecja poszła w zupełnie innym kierunku i wystawiła w tym serwisie cały kraj. W ten sposób chcą pokazać, że turyści mogą bezpłatnie korzystać z dobrodziejstw lokalnej przyrody.
Airbnb to serwis internetowy, który pozwala na wynajmowanie mieszkań, bezpośrednio od ich właścicieli. Mieszkań w teorii, bo już od dawna można znaleźć tam także pałace, wille, pokoje, ale także hamaki na plaży czy materace na łące. W skrócie - każdy może znaleźć tam nocleg na jaki ma ochotę. Szwecja zaszalała i wystawiła cały kraj - śpisz gdzie chcesz, za darmo.
Takie działanie jest konsekwencją szwedzkiego "allemansrätten", czyli prawa do kontaktu z naturą (obowiązuje także w Finlandii, Norwegii i Danii). Pozwala ono na czerpanie z przyrody bez jakiegokolwiek skrępowania. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak. Dzięki temu prawu każdy może korzystać z uroku lasów, tzn. zbierać grzyby, jagody, kwiaty, chodzić po górach, pływać w rzekach czy jeziorach. Każdy może też rozbić namiot w dowolnym miejscu, pod warunkiem, że nie przeszkadza mieszkańcom.
W serwisie Airbnb znajdziemy Szwecję podzieloną na dziewięć regionów. Z opisu dowiemy się, że "obiekt" dostępny jest przez 365 dni w roku, spać możemy wszędzie, z toalety skorzystamy gdziekolwiek, sypialnie są na zewnątrz, a łóżka są naturalne i dostęp do nich jest nieograniczony. Ponadto naturalne ogrzewanie działa od maja do sierpnia. Co ważne, zameldować się możemy kiedykolwiek, a wymeldować 1-2 dni później.
Szwecjo – dajesz radę! Ten pomysł naprawdę nam sie podoba, a od siebie dodamy tylko, że z Polski do Szwecji dolecimy w godzinę za ok. 59 zł w dwie strony, a że właśnie rozpoczął się tam sezon naturalnego ogrzewania, to może warto spróbować?