Ta kraina potrafi rozbudzić wyobraźnię. Trafiła na listę UNESCO
W Polsce z pewnością nie brakuje ciekawych atrakcji turystycznych. Wśród tych bardziej nietypowych warto wymienić pozostałości po wulkanach. Kraina Wygasłych Wulkanów na Dolnym Śląsku od 27 marca 2024 r. widnieje na liście geoparków UNESCO.
Wulkan to miejsce, z którego wydobywa się lawa i gazy wulkaniczne. Te czynne działają stale lub okresowo. Wulkany drzemiące to takie, które od dłuższego czasu nie wykazują aktywności. Wygasłe zaś to takie, których działalność nie została zaobserwowana w przeszłości ale posiadają zachowaną formę stożka wulkanicznego.
W Polsce znajdziemy właśnie te ostatnie. Najpopularniejszym miejscem, gdzie możemy je zobaczyć jest Kraina Wygasłych Wulkanów, czyli część Dolnego Śląska pomiędzy Legnicą, Jelenią Górą i Strzegomiem. Jej charakterystyczną cechą są skały pochodzenia wulkanicznego. Gdzie jeszcze szukać pozostałości po wulkanach w Polsce? Oto trzy najpopularniejsze miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Historia z Podlasia szokuje. "Czyha na pijanych i podkłada nogi"
Ostrzyca
Ostrzyca to wzgórze (501 m n. p. m) na Pogórzu Kaczawskim, w województwie dolnośląskim. Jego górne partie są zbudowane z bazaltu. Wzniesienie jest nekiem, czyli fragmentem dawnego komina wulkanicznego, wypreparowanym przez wietrzenie i erozję z mniej odpornych skał osadowych. Bazaltowa lawa zastygała w przewodzie komina i ochładzała się, zmniejszała swoją objętość i pękała, tworząc kolumny o grubości ok. 15-30 cm.
Warto zwrócić też uwagę na gołoborza, które powstały na tym wzgórzu w wyniku wietrzenia mechanicznego skałek bazaltowych, odrywania się fragmentów skalnych, gromadzenia na stoku i powolnego przemieszczania.
Chcąc chronić najwyższe partie wzgórza o wyjątkowej wartości botanicznej, utworzono rezerwat przyrody Ostrzyca Proboszczowicka o powierzchni 3,81 ha. Wejście ułatwiają kamienne schody prowadzące na szczyt.
Wilkołak
Wilkołak to wzniesienie bazaltowe (367 m n. p. m) niedaleko Złotoryi. Stanowi jeden z symboli Krainy Wygasłych Wulkanów. Wyróżnia się rozwiniętym ciosem kolumnowym, który powstał podczas stygnięcia lawy.
Wschodnią część wzniesienia obejmuje głębokie wyrobisko nieczynnego kamieniołomu. Dzięki temu widać przekrój dawnego komina wulkanicznego. Wrażenie wywołują zwłaszcza żyły bazaltu przecinające piaskowiec oraz tzw. róża bazaltowa, czyli układ słupów rozchodzących się gwiaździście z jednego punktu.
Co ciekawe, bazanit wydobyty z tutejszego dawnego kamieniołomu, przydał się do budowy m.in. Pałacu Kultury i Nauki czy trasy W-Z w Warszawie.
Góra Świętej Anny
Ślady wulkanizmu znajdziemy też na Górze Świętej Anny (408 m n. p. m) na Wyżynie Śląskiej. Tak naprawdę nie jest to góra, lecz wysokie wzgórze – twardzielec nefelinitowy. Jak twierdzą naukowcy, 27 mln lat temu działał tam wulkan. Na przestrzeni czasu teren uległ ogromnym przeobrażeniom, stąd określenie dzisiaj Góry Świętej Anny wulkanem byłoby sporym nadużyciem.
Obecnie na Górze Świętej Anny znajduje się sanktuarium, do którego przybywa wielu wiernych. Przyciąga ich zarówno klimat sprzyjający modlitwie, jak i przepiękne widoki.
Źródło: wikipedia.pl, gorykaczawskie.pl