Kasprowy Wierch to punkt obowiązkowy dla wielu turystów wypoczywających w Tatrach. W sezonie tworzą się spore kolejki, szczególnie w weekendy. Okazuje się, że w tym roku już jest ciężko. W środę, 7 lipca, żeby wjechać kolejką na słynny szczyt trzeba było odstać do 4 godzin.