Mimo że korrida budzi sporo kontrowersji, wciąż cieszy się ogromną popularnością w Hiszpanii. Podczas tradycyjnej walki ginie byk, ale zdarza się, że życie traci również toreador. W taki właśnie sposób mogło się skończyć ostatnie "show" w Madrycie.
Władze Balearów dokonały ogromnych zmian w zasadach korridy. Rytualne walki mają oszczędzić zwierzętom bólu oraz okrutnej śmierci. Decyzji sprzeciwia się rząd Hiszpanii.
Trudno wyobrazić sobie Hiszpanię bez walki z bykami - korridy są integralną częścią tutejszego życia. Zwłaszcza w Andaluzji, gdzie czarne bestie atakują ze wszystkich stron.
Doroczne gonitwy z bykami są w Pampelunie organizowane w ramach uroczystości ku czci świętego Fermina. Do 14 lipca codziennie o 8.00 rano mężczyźni demonstrują swą odwagę, biegnąc przed sześcioma bykami po trasie liczącej 825 metrów.