Wydaje się, że nie ma już białych plam na mapie świata – nasza planeta została dokładnie zbadana, opisana i podzielona. Mimo to są tacy, którzy przeczesują atlasy geograficzne w poszukiwaniu ziem niczyich, badają granice państw, licząc na nieszczelności i studiują systemy prawne, dopatrując się luk. Czasem dla hecy, czasem ze złości, a nieraz dla potomności, proklamują własne kraje i ustalają w nich własne zasady.