Jeszcze kilka lat straszono, że zainteresowanie turystów Bałtykiem dramatycznie spadnie, ponieważ będą oni wybierać zagraniczne wakacje. Tymczasem miejscowości letniskowe dosłownie pękają w szwach, a o wolnym pokoju w lipcu i sierpniu można tylko pomarzyć. Wczasowiczom nie straszne ani wysokie ceny, ani kapryśna pogoda.