Naukowcy nie mają wątpliwości, że kolejna erupcja Grímsvötn, uznawanego za najbardziej aktywny wulkan Islandii, jest kwestią tygodni. Podniesiono już alarm dla lotnictwa z zielonego na żółty. Ostatnia erupcja miała miejsce w 2011 roku i sporo namieszała na europejskim niebie.