Niesforna lama uciekła z miasteczka Western City w Ścięgnach koło Karpacza. Przez 4 miesiące beztrosko żyła sobie w Karkonoskim Parku Narodowym, pozując turystom do zdjęć, a nawet pozwalając się karmić różnymi smakołykami, ale nie dając się złapać. To jednak koniec życia na gigancie. Lama wróciła właśnie do swojego właściciela.