wyspy owcze(strona 2/2)

Podróż po Europie bez paszportu czy wiz to marzenie, które spełniło się kilka lat temu, gdy Polska została przyjęta do Unii Europejskiej. Jednak często zapominamy, że możemy się w tak bezproblemowy sposób poruszać nie tylko po Starym Kontynencie, ale także wyprawiać się do krajów, które są zależne od państw należących do UE. Wakacje na Karaibach i to na dowód osobisty? Czemu nie! Oto ziemskie raje, które są dostępne dla Polaków bez zbędnych formalności.

Wyspy Owcze oferują scenerię rodem z powieści Władca Pierścieni. Zielone wzgórza, dachy porośnięte trawą, purpurowa mgła - to wszystko sprawia, że można poczuć się jak w krainie hobbitów. W 2007 roku National Geographic wyróżnił to terytorium zależne Danii pierwszym miejscem w zestawieniu najpiękniejszych wysp świata. Oblewany przez wody Morza Norweskiego, archipelag znajduje się pomiędzy Wielką Brytanią, Islandią a Norwegią. Z dala od cywilizacji i nowoczesnej kontynentalnej Europy żyje tu kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców - prawie 2 razy mniej niż... owiec. Poznajmy bliżej ten odizolowany od świata zakątek Europy!

Co roku mieszkańcy Wysp Owczych (terytorium zależnego Danii biorą udział w jednym z najbardziej okrutnych i krwawych rytuałów ? zarzynaniu grindwali, ssaków z rodziny delfinowatych. Ta makabryczna tradycja znana jest jako grindadrap i jej historia sięga Wikingów, dla których mięso grindwali było podstawowym składnikiem diety. Masakra odbywa się na Morzu Norweskim. Tysiące mieszkańców wysp z radością zapędza walenie do zatoki i po prostu zarzyna.

To sen czy rzeczywistość? Oto miejsca, w których poczujesz się jak w krainie magii i bajkowych stworów.

O Wyspach Owczych, tym zapomnianym przez Boga i turystów archipelagu między Danią a Islandią, przypomnieliśmy sobie niedawno za sprawą Emmy – orkanu, który nadszedł właśnie stamtąd i pustoszył pół Europy. Czy mamy zatem bać się tego zakątka świata, czy jednak umieścić go na naszych obieżyświatowych mapach?

None