Tłumy turystów w Wenecji. Chcą zdążyć przed wprowadzeniem opłat za wstęp
Wenecja przeżywa oblężenie turystów podczas karnawału. Ulice i mosty są zatłoczone, a wielu odwiedzających utknęło w korkach, próbując dotrzeć na wydarzenia, takie jak parada łodzi na Canal Grande.
Władze Wenecji planują wprowadzenie opłaty za wstęp do Wenecji, aby ograniczyć napływ turystów. Od połowy kwietnia do końca lipca, w piątki, weekendy i święta, odwiedzający będą musieli zapłacić za wejście do miasta 5 euro (ok 20 zł), jeśli zarezerwują wizytę z wyprzedzeniem lub 10 euro (ok. 40 zł) za bilet wstępu last minute.
Tłumy w Wenecji przed wprowadzeniem opłat
Nie wszyscy będą musieli płacić za wstęp do miasta. Zwolnieni z biletów będą: dzieci poniżej 14 lat, studenci, osoby pracujące w mieście, odwiedzające rodzinę oraz turyści nocujący w hotelach w Wenecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w polskim kurorcie. Do restauracji i kawiarni ustawiały się kolejki
Opłata ma pomóc w kontrolowaniu turystyki i ograniczeniu napływu tzw. "jednodniowych turystów"
Na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych można zobaczyć, jak wyglądają w ostatnich dniach ulice Wenecji. "Doświadczyłem tego dzisiaj... nigdy więcej" - skomentował jeden z użytkowników TikToka, cytowany przez portal New York Post. Inni dodają, że karnawał to "walka o przetrwanie".
Czytaj także: Zamkną topową atrakcję Paryża. Lepiej się pospieszyć
Nie tylko Wenecja ma problem z turystami
Nie tylko Wenecja zmaga się z nadmiarem turystów. W Maladze w Hiszpanii wprowadzono zakaz uruchamiania nowych lokali na wynajem turystom w 43 dzielnicach, a Barcelona planuje wycofać z rynku 10 tys. mieszkań na wynajem krótkoterminowy.
Źródło: nypost.com